byłem rok temu... masakratory... pełne karbonowe koła... rurki łezki... kaski łezki... szczypiory..... mega sprint.... plastikowe a bardziej karbonowe koła... wagi ok 7 kg... poyeby... i w tym roku nagroda... 100 zł jest tam sporo amatorów ale są też naprawde ludkowie na mega fajnym kosmicznym sprzęcie... miałem okazje kiedyś z takim polecieć na Racibórz... dystans 115 km ja na moim kubku a on full szosa i to taka jak w opisie powyższym... robił kółka wokół mnie takie po pare km.. ale jak my staneli na izotonik w raciborzu to ja pocieplem kolo iwlazlem do sklepu a on poprosil zeby mu kupic i przyniesc bo nie ma zapiecia bo to jest dodatkowa waga a i rowet drogi w hu... Wysłane z mojego G3112 przy użyciu Tapatalka