Skocz do zawartości

pjngwjn

Pasjonat
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pjngwjn

  1. pjngwjn

    Spociki Łódzkie

    jutro normalnie o 18 tam gdzie zwykle?
  2. faktycznie, ceny się trzymają, ale chyba warto kupić porządny wóz z którego będzie człowiek zadowolony. Jak ja na niego patrzę to nie mogę powstrzymać się od śmiechu, aż mi głupio jak wszyscy na mnie patrzą jak na debila
  3. Dzięki wielkie za linka! będe wymieniał rozrząd ale to jeszcze około 20 tys. Z racji, że mam papiery na robiony rozrząd, na razie zostawiam jak jest, ale takie info zawsze jest przydatne! Powiem Ci, że ja nie szukałem innego auta, tzn. wiedzialem, że będę wymieniał to co mam teraz, ale nie sądziłem, że tak szybko! miałem kupić coś po wakacjach, ale widziałem, że ten stoi i stoi, to zadzwoniłem, nagrałem sprawę i pojechałem. Okazało się, że facet sprowadził to auto z Niemiec od pierwszego właściciela (56 rocznik). Od razu pomyślałem, że sprzęgło do wymiane , ale nie! Pozytywnie zaskoczył mnie profesjonalizm sprzedawcy, podał mi wszystkie informacje nt. auta. Po naprawdę dogłębnych oględzinach, okazało się, że była malowana w dwóch miejscach, jednak skoro nic mi o tym nie wspominaliście to znaczy, że nie zauważyliście i fakt nie dziwię się, bo sam też tego nie widziałem. Auto było malowane w Niemczech, bynajmniej nie dlatego, że było walone. Okazało się, że facet porysował lakier w dwóch miejscach przez jakieś krzaki czy gałęzie (tak mówił) i dlatego pomalował te elementy. Profesjonalne nałożenie ori lakieru dało efekt nówki. Wszystkie szyby mam w oryginale, wszystkie boczki w środku nie są w ogóle wytarte (niżej zdjęcia ), nic takiego nie skrzypi i nie stuka, w zawieszeniu absolutnie brak jakichkolwiek luzów. Jestem pozytywnie zaskoczony kulturą i elastycznością tego silnika. Cieszę się, że trafiłem na ten egzemplarz, bo wreszcie czuję, że to jest to, a nic tak nie sprawia przyjemności jak dobre, porządne auto! Jasne, że mógłbym kupić renault megane z 2005 lub nawet 2006 roku z mniejszym przebiegiem (który byłby zapewne kręcony) i z takim samym lub lepszym wyposażeniem, ale należę do ludzi, którzy kupują samochód rozumem. Wkońcu wystarczy pomyśleć, dlaczego starsze o 5 lat audi jest droższe od nowszej renówki - odpowiedź nasuwa się sama. Tutaj chciałbym nadmienić, że nie mam nic do właścicieli "żabojadków", ale moja marka to audi i nikt i nic już tego nie zmieni Zajarany jestem na maxa tym samochodem, takiej sztuki szukałem - po lifcie z możliwie jak najpóźniejszych lat produkcji i koniecznie b5, bo b6 już tak mnie nie zachęca do siebie. Coś w tych b5-kach jest takiego co przyciąga ! Co do opłat. Gdybym robił je sam, zaoszczędziłbym jakieś 400zł to już jest sporo. Do tego ubezpieczenie. Właścicielem jest ojciec, który nie ma prawa jazdy i ma zaledwie 30% zniżek (ja mam 21 lat, jeżdżę autem 3 rok) stąd tak mnie to auto wyniosło, ale ... WARTO
  4. A nie będziecie krzyczeć? Dałem 18.500 bez opłat (z opłatami zamykam się w 23 - wszystkie opłaty łącznie z rejestracją, przeglądem i ubezpieczeniem). Gdzie są te spoty w Łodzi i kiedy, chętnie będę się pokazywał !!! Wiedziałem, że skumacie ją z allegro! Stała i stała, aż wreszcie zadzwoniłem i teraz jest w moich rękach ! Bardzo fajnie, że budzi takie emocje! Właśnie zależało mi na tym silniku, bo wiedziałem, że jest mało awaryjny. Co do tego oleju - ile taki kosztuje? Oryginalny stan skłonił mnie do tego auta - warto było jechać po nią 400 km !!! :kox: <- takie emocje budzi we mnie to auto. A jaką felę proponujecie? 16 to chyba max myślę, nie ma sensu kłaść większej, no i oczywiście musi być ori !! Chadury, Twoja bestyja jest śliczna! Co do moich kapsli - przydadzą się na zimę te koła, prawda?
  5. Boję się gleby robić, bo już raz zawias na tym zniszczyłem :gwizdanie: Zobaczymy, na razie trzeba normalnie funkcjonować. Aha przypomniało mi się, że jeszcze na wyposażeniu mam: "lampeczki w drzwiczkach" "lampeczki na stópki Jezuska i pasażera Jezuska" czyli pakiet oświetlenie w fajnym ori wydaniu
  6. Siema. Powracam na forum z nowym samochodem! W zeszłym roku zmieniłem wysłużoną niunię na coś świeższego (peugeot 307 sw). Przejście z B + G na diesel od razu mnie zauroczyło i po miesiącu jazdy pudelkiem zachorowałem na audi. Z racji budżetu zdecydowałem, że kupię raz jeszcze b5. Zależało mi na silniu TDI oraz maksymalnie oryginalnym stanie i jednej z lepszych opcji. Okazało się, że nie trzeba było jechać po to do aż tak daleko. Swoją wybrankę znalazłem 400km od siebie. Wyposażenie: - Wspomaganie kierownicy - 4 x Poduszka powietrzna - Klimatronic, który jest 100 % sprawny - 2 x Elektryczne szyby - Karbonowe wykończenie wnętrza - Elektryczne lusterka - Podgrzewane lusterka - ABS - SRS - Oryginalne radio AUDI CONCERT + zmieniarka w bagażniku + komplet oryginalnych głośników (6) - Centralny zamek z domykaniem szyb - Haloegeny - Skórzna gałka zmiany biegów - Skórzana kierownica, która wygląda jak nowa - Fabryczny auto alarm - 3 klucze - scyzoryki, 1 serwisowy, matka - Regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach - Klimatyzowany schowek - Piękne wnętrze - Pełna regulacja przednich foteli - Blokada kid lock - Podłokietniki i może coś jeszcze o czym zapomniałem. Planowane mody: - chromowane ramki wokół szyb (ale o tym jeszcze pomyślę) - alufelgi - ściema szyb Samochód pod względem technicznym jakby wczoraj wyjechał z fabryki. Pod względem wizualnym nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. Przebieg to 228 tys. Mam pełną dokumentację do samochodu, wszystkie dokumenty, wszystkie faktury. Jeden właściciel. Takie auto cieszy strasznie, żaden przycisk niewytarty, żaden plastik nie skrzypi, nic nie puka, nie stuka, nie wali, cisza w środku nawet przy dużych prędkościach - AUDI. Nie zamienię tego na nic innego, a motor mimo, że mniejszy od peugeota 2.0 hdi, zbiera się lepiej. Niedawno był wymieniany rozrząd na co mam papiery, ale jednak ku przestrodze wymienię olej (za jakieś 2-4 tys. km), co polecacie ???
  7. a jakieś inne miejsca w Łodzi bądź okolicach ?
  8. Witam. Szukam jakiegoś zakładu w Łodzi gdzie w sposób bardziej profesjonalny zostanie obszyta kierownica skórą. Budżet do 150zł. pozdrawiam !
  9. okej dzięki wielkie Panowie, myślę że poradzę sobie z tym "zadaniem". Jeszcze sprawa. .. kupię taką rzecz w polmozbycie ?
  10. Dobra, już wiem, że to nie bezpiecznik, ponieważ ten bezpiecznik odpowiada za spompkę spryskiwaczy i za wycieraczki - wycieraczki działają, po wyjęciu tego bezpiecznika nie działały, także mój strzał to pompka. można to naprawić samemu czy lepiej do mechanika oddać? jakie koszty takiej pompki? jaka jest procedura wyjęcia zbiorniczka? trzeba go opróżniać? dzięki za wszystkie informacje !
  11. Na pewno płynu nie ubywa ... kurde, teraz który to bezpiecznik ... przyciągam manetkę, i wycieraczki normalnie chodzą, tylko nie podaje płynu .. ile może kosztować taki silniczek, pompka, jak tam zwał 24 - 25a wg opisu macie jakies zdjęcie rozkładu tych bezpieczników ?
  12. Witam. Od paru dni mam problem z niedziałającymi spryskiwaczami, ale od początku. Jechałem któregoś razu, psikam psikam i nagle tak jakby się skończył płyn, no to zawinąłem na stację i dolałem bańskę 2litry, aż lekko ponad tą siateczkę jakby, która jest w tym zbiorniczku. Zadowolony przyciągam dźwigienkę do kierownicy z nadzieją, że poleci, ale d*pa - nie leci. Wcześniej było słychać pracę tego silniczka, czy pompki, nie wiem nie znam się - tak jakby pompowało płyn i spryskiwało szybę, a teraz nawet tego nie słychać - w ogóle nic nie słychać, a szyba brudna pozostała. Jaka może być przyczyna? pierdoła czy coś poważnego?
  13. AUTOR SIĘ WYPOWIADA ! co do gazu. Powielekroć słyszałem i przekonywałem się na własne oczy: Silnik benzynowy nie jest przystosowany do spalania gazu tylko do spalania benzyny. Każdy mechanik to powie, no bez jaj. Być może że dobrze założony gaz, dobrej marki i sprawdzający się nie będzie dawał najmniejszych powodów o tym, że cos jest nie tak z silnikiem. Absolutnie nie wierzę w to, że gaz jest absolutnie zdrowy dla silnika i nikt mi nie wmówi. (takie moje zdanie, forum nie będę czytał, nie mam na to czasu). co do tego remontu .. wiadomo ,te uszczelniacze, gdyby to było to, byłaby bajka. Racja - najpierw trzeba jechać i postawić diagnozę. Jeśli to będzie pierdoła to się zrobi i po kłopocie. Kupić używany silnik hmm ... który to tam się ogłaszał, że silnik sprzeda? Jaką Ty mi dasz chłopie gwarancję na ten silnik? na piśmie? człowieku, sprzedajesz mi silnik i co potem? ni widu ni słychu ?;] Może i się nad tym zastanowię, ale gdyby tak było to od razu po ryju tak? no nie rozśmieszaj mnie - ręczysz głową. a jak coś będzie nie tak to co? odciąć Ci ją mam? Stracę tylko czas. Ale okej - pomyślę nad tym, w porządku. dałeś wyżej numer telefonu to dam jakoś znać. Spala sporo. jakiś litr oleju na około 800-900km. nie wiem koładnie co do km ale jakoś tak będzie. Jeśli to będą katastrofalne koszta to idzie w rozliczenie i już więcej nie kupię takiego samochodu. Tylko się nadziałem, wydałem kupę kasy a i tak taka frajda jak ... no własnie. Dzięki wszystkim za swoje wypowiedzi, wszystkie biorę sobie do serca. Temat mogę uznać za zamknięty. Do tego co chce silnik mi sprzedać jeszcze się odezwę. ______________________________________________________________________________________ ______________________________________________________________________________________
  14. Ty miałeś ten silnik zagazowany. fajnie, że igła, ale ja już wiem co to znaczy gaz btw. stan igła to się tyczy chyba TYLKO I WYŁACZNIE nowych samochodów. Stoi na tym, że będzie robiony remont kapitalny silnika. Oczywiście że przed tym zdiagnozuję czy to faktycznie jakieś uszczelki czy jednak wszystko do wymiany. Nie mam czasu i ochoty bawić się w kupno anglika i poganiać go na częsci. Konkret się liczy, bo jesli każdy by tak robił to w Polsce nikt nie słyszałby o kryzysie Na razie sprawa jest załatwiona. Jeżdżę do wiosny tak jak jest teraz, na pół syntetyku. Potem diagnoza, ew. kapitalka. p.S gdybym się znał to nie napisałbym tutaj pozdrawiam.
  15. remont kapitalny to remont kapitalny. Albo będzie budżet na to albo nie. jak będzie to sentyment zostanie pod blokiem, a jak nie będzie hajsu to pójdzie w jakies rozliczenie i trzeba będzie kupić coś innego .. jak już wspominałem, może e46, ale teraz nie ma co myśleć ... ale poprostu będę musiał w bagażniku wozić ze sobą ze 2litry oleju i zawsze jak się skończy to dolać, bo to nie żarty.
  16. wiki - na pewno skorzystam. A dym powącham i dam znać. tak to jest jak się samochód kupuje na hura i się go dokładnie nie sprawdza. Wychodzi brak jakiegokolwiek doświadczenia. Ale konkretnych cen kapitalnego remontu nie znacie? tak pi * drzwi
  17. Nie wiem dokładnie szczerze mówiąc ile zrobiłem km przez te 2tygodnie ale podejrzewam, że nie więcej niż 1000km. myślę, że około 600-700 na bank nie więcej .. Stan portfela jest na tę chwilę taki, że nie mam innego wyjścia jak na razie dolewać tego oleju i to wszystko. Dymek hmm ... dym z tyłu jest, co do jego barwy to nie przyglądałem się dokładnie, ale na pewno jest białawy, może wpadać w jakiś błękit (czy to nie jest wina zagazowanego silnika?;] ) Teraz tak naprawdę (na tę chwilę) mam związane ręce pod względem finansowym. Zobaczymy co przyniesie przyszłość ... chyba poważnie zastanowię się nad remontem kapitalnym tego silnika. Nie chcę bawić się w pojedyncze wymiany, bo wiecie jak jest: jedno się wymieni, drguie pier ... to drugie sie wymieni, znowu coś trzaśnie. A ile taki kapitalny remont silnika może kosztować ?
  18. Witam wszystkich. Na początku chcę nadmienić, że nie poszukuję tutaj odpowiedzi typu: to już było, wybierz opcję szukaj. To jest bardzo poważna sprawa i naprawdę oczekuję rzetelnej wyczerpującej odpowiedzi. (byłbym niezmiernie wdzięczny). Kupując samochód w kwietniu nie sprawdzałem dokładnie stanu silnika. Odpalając go, chodził równo, poziom oleju - w normie. Oczywiście od razu wymieniłem kpl. rozrząd, wszystkie filtry, pompę wody i oczywiście wymieniłem olej. Olej ten - mobil1 10w40 pół synt. kosztował mnie jakieś 90zł (gdzieś na forum info z KRK znalazłem). Wszystko było w porządku - do czasu ... Kiedy pewnego dnia pojechałem do mechanika coś tam poprawić, to stwierdziłem, że w silniku jest sucho. Nie wiem dokładnie ile jeździłem bez oleju, ale na pewno (i tu jestem przekonany na 150%) nie dawała mi znać o tym kontrolka o niskim poziomie oleju. (na pewno nie jest to wina żarówki, poniewaz przy zapłonie mruga ) Okej, no co tu zrobić - pojechałem na stację i kupiłem litr oleju. Sytuacja powtórzyła się kilka miesięcy później (chyba 3) Jakoś we wrześniu stwierdziłem, że silnik nie pracuje równo. Słychać jakieś szemrania, które odczuwalne są na kierownicy.Mój mechanik powiedział mi, że jeśli bierze tyle tego oleju i nie chodzi równo to na pewno ma nacykane więcej niż pokazuje licznik (akt. 193tys. - przy kupnie 185tys.) W październiku (dokładnie 22)wlałem kolejny litr oleju - tym razem castrol. (wszystkie inne parametry te same rzecz jasna) ... Sprawa z olejem i jego "uciekaniem" strasznie mnie zdenerwowała więc postanowiłem co wieczór sprawdzać poziom oleju bagnetem i zapisywać sobie na kartce. Wczoraj tj. 5listopada, stwierdziłem, że bagnet pokazuje iż poziom oleju jest poniżej minimum ! ( 2 TYGODNIE OD WLANIA LITRA OLEJU ) oczywiście nie zastanawiając się, dziś pojechałem na stację i kupiłem kolejny litr oleju, od razu go wlałem. Teraz sytuacja jest następująca. Gdy nie ma tego oleju, lub jest w minimalnym stopniu, jest to bardzo odczuwalne przy jeździe np: szarpie przy ruszaniu (pytałem, jaka to może być przyczyna wcześniej na forum, ale teraz już wiem - olej), ciężko wchodzące biegi. Oczywiście, gdy stan oleju jest w normie tych problemów absolutnie nie ma. Zostaje jedynie nierówno pracujący silnik. Sprawa jest prosta. Jeśli czegoś z tym nie zrobię to zatrę i po zabawie. I teraz pytanie: co jest bardziej opłacalne: wymienić silnik na używkę, czy zrobić generalny remont tego silnika?(1.8 adr 92kW, GAZ) Wiadomo, że przy kupnie innego silnika zawsze jest ryzyko. można trafić na okazję, która potem jest niewypałem. Remont natomiast jest o tyle pewniejszy, że wiadomo co się przy nim zrobi. Dlatego optuję i przy tej opcji .. Jest jeszcze jedna opcja .. przemęczyć się z tym do wiosny i sprzedać go i kupić coś innego (apropo, myslałem o e46 ) Ale zawsze jest sentyment ... szkoda go sprzedawać, bo to naprawdę super samochód. Tylko ten silnik .. Stąd moje pytanie do Was, ponieważ kompletnie nie mam rozeznania ile może kosztować nowy silnik oraz jego zamontowanie i generalny, kapitalny remont tego, starego. Bardzo Was proszę o odpowiedź na to. Co w ogóle sądzicie na ten temat? co mogłem zrobić nie tak, że doprowadziło to do tego stanu? Na koniec wspomnę, że olej na pewno nigdzie nie ucieka, ponieważ zawsze rano czy przy innym ruszaniu nie ma żadnej kałuży oleju (specyficznej wyglądowo zresztą.) O a takie pytanie na koniec: może znacie dobry, rzetelny warsztat w ŁODZI, który zajmuje się silnikami i (najlepiej) tylko silnikami - remont? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam, Kamil.
  19. pjngwjn

    [ALL B5] Znaczek audi

    w porządku. zastosuję się. pozdro dzięki !!
  20. pjngwjn

    [ALL B5] Znaczek audi

    za pomocą noza to zrobię ? w porządku, tylko teraz co za specyfik mogę użyć ? dentka?
  21. pjngwjn

    [ALL B5] Znaczek audi

    Siema. Jest pewna sprawa. Kiedy kupowałem auto miało już zdjęte emblematy z klapy z tyłu (sedan). Postanowiłem więc kupić znaczek audi, ale nie ori tylko taki plastikowy: o coś jak to: http://moto.allegro.pl/item763208369_audi_100_przod_246x80mm_emblemat_logo_znaczek_2.html W każdym bądź razie jest to plastikowe i nie ori. Ku zdumieniu muszę przyznać, że odziwo trzyma się bardzo dobrze Ale jednak po czasie postanawiam zdjąć ten chiński chłam na rzecz klapy, której uroku dodaje całkowity niebyt tego "posrzebrzanego" gówna. W związku z tym moje pytanie. Jak zdjąć ten emblemat tak, aby nie uszkodzić lakieru? znaczek ten trzyma się na 5małych niewidocznych tasiemek dwustronnych grubszych (znaczek lekko odstaje od karoserii ~2-3mm) Czego mam użyć przy tym zabiegu? pozdrawiam !!!
  22. a to ciekawe, kiedy rozmawiałem przez telefon z handlowcem najpierw wymienił mi ferodo a potem JCP. dlatego,że nie miałem kasy wziąłem JCP, które zresztą mi polecał. to kto kłamie? poza tym: ludzie się chwalą, że kupują klocki za 50-100zł i są tak zadowoleni, że im tryska. Dlaczego ja mam być niezadowolony z klocków za 150 czy 160zł ?
  23. Szczerze mówiąc to nei wiem czy będę psikał coś na podwozie, chyba raczej zajmę się czysto technicznymi sprawami co mi chłopaki na górze wypisali ... poprostu nie stać mnie na taką konserwację, pójdę trochę po kosztach .. pewnie będę tego żałował, ale no co mam poradzić .. nie ma pracy nie ma kasy - prosta zależność.
  24. Wiadomo, że od czasu do czasu powinno się jeździć na benzynie - ja robię tak, że do momentu, kiedy wskazówka nie pokaże temp min.60st. to jeżdżę na benzynie. W momencie gdy owa wskazówka drgnie przełączam na gaz - wilk syty i owca cała. wszystko pod tym względem z samochodem jest w porządku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...