Witam
3 tyg temu z pod bloku chcieli mi ukraść autko (audi s4 biturbo). żadna szyba nie była zbita wchodze do auta patrze popielniczka wyjeta gniazdo z komputera odsłoniete, wkładka ze stacyjki wyrwana. Nie ukradli bo auto po 3 sekundach od uruchomienia silnika odcina zapłon. Dodam ze w ciagu tygodnia ukradli u mnie w mieście żółtą audice a4 golfa 3, oraz chcieli ukraśc audi b6 amerykańska wersje ale nie udało im sie bo tak samo zapłon sie odcinał. Moje autko tego samego dnia pojechało na lawecie do serwisu audi. Ubezpieczenie cała polise miałem wykupiona w hesti. Rzeczoznawca z hesti wycenił szkody na 1080zł serwis wycenił to na 3200zł oczywiscie różnice musiałem pokryć z własnego portfela ;/ Na dodatek dostałem list ze należy do ubezpieczyć auto. Powiedzieli mi że poleci mi 15% zniżek. Prosze mi powiedzieć czy jest to zgodne z prawem??
Pozdrawiam