To widocznie źle czytasz? Jak ty w ogóle możesz się posunąć do czegoś takiego bez przeczytania dokładnie wątku! Wiesz gdzie jest Jersey? Zobacz na mapę. Językami urzędowymi w Jersey są Angielski i Francuski, a jak przeczytałeś (albo nie) to to zdarzenie miał w NIEMCZECH, a tam w jakim języku gadają? Mieszkając w UK, jak jedziesz przez Europę do Polski to znasz perfekcyjnie Francuski i Niemiecki? No bo jesteś w ich kraju to powinieneś znać! Pomyśl jeszcze raz co piszesz... To tak jak mówienie, zacznę się uczyć Tunezyjskiego to może za 10 lat pojadę sobie na wakacje. Shame on you!
Poza tym ja też mieszkam za granicą, przez 4 lata, po Angielsku mówię za***iście, po Niemiecku znam może 2 słowa, niedawno byłem w Polsce autem? Którędy miałem jechać? No bo jak nie znam ich języka to jak mogę do ich kraju wjeżdżać... Francuskiego też nie znam, za to znam Angielski i Hiszpański, ale to za mało, żeby przejechać przez Europę?
mlody_drog jak Ty po 4 latach mieszkania za granica mowisz zajebicie po angielsku to podziwiam,
ja po 13 mieszkania w niemczech mowie bardzo dobrze ale nie za***iście! i nigdy jako obcokrajowiec nie bede mowil za***iście np. akcent, po drugie angielski tez znam dobrze i bez problemu sie porozumiewam/pracuje w tym jezyku ale nie powiem ze znam go za***iście!
hmm kokoo jak bys zadzwonil(nawet do kolegow z forum ) to mialbys nowe 4 fele z gumami za darmo niemieckie autostrady sa ubezpieczoine od takich przypadkow po drugie oni tez po angielskiemu gadac umieja )
ja mialem kiedys podobnie w polsce na a4 kolo opola na lewym pasie lezala rozwalona opona tira dobrze ze udalo mi sie do 160 wyhamowac i prawa strona ja ominalem bylo na szczescie bez deszczu i pusto ale serducho mi sie tluklo jeszcze z godzine po tym fakcie
[br]Dopisany: 25 Sierpień 2010, 13:06_________________________________________________
a po niemiecku gawarisz? bo on tez nie
Przyjechałem do Irlandii w wieku 14 lat, poszedłem tutaj do szkoły, byłem jedynym Polakiem, codziennie rozmawiałem po Angielsku przez prawie cały dzień, tylko w domu po Polsku, na dwór wychodziłem to grałem w piłkę/gadałem z Irlandczykami, dopiero po około roku poznałem pierwszego Polaka! Więc przez rok nauczyłem się Angielskiego do takiego stanu, że jak dzwoniłem ostatnio do banku, to po podaniu mojego imienia, nie chcieli uwierzyć, że jestem Polak... Oczywiście, nie chwalę się, moim zdaniem im młodszy człowiek tym szybciej przyswaja język, tym bardziej, kiedy używa go co dzień. Przed wyjazdem z Polski 2 razy w tygodniu miałem prywatne lekcje z Angielskiego przez 6 lat. eot.