Skocz do zawartości

g_egorz

Pasjonat
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez g_egorz

  1. .. a u Norków jest 10 % dochodów z poprzedniego roku.. http://www.rmf24.pl/fakty/news-najdrozszy-mandat-na-swiecie,nId,160055
  2. ... jest jeszcze 076 906 051 A... dla numeru od 2e-7-005 001 >>
  3. .. sam kupiłeś ten router.. czy jest on od jakiegoś dostawcy sieci np.kablowej ? .. może być zablokowany.. .. wejdź w ustawienia rutera.. dla Edimaxa powinno być 192.168.2.1 w oknie przeglądarki.. tu masz więcej http://www.cyberbajt.pl/cyber.php?get=wiedza_ip,,4 .. spróbuj go zresetować (po resecie wyłącz z sieci na 10 sek.)
  4. .. ściągnij rurę dolotową od filtra powietrza do turbiny ... albo wyciągnij wkład filtra... wtedy będziesz miał pewność czy to turbo....
  5. .. trochę śniegu.... http://halbot.haluze.sk/?id=4744
  6. http://www.skapiec.pl/site/cat/17/comp/830558 .. tu masz Spanky 100 taniej.... .. konfiguracja bardzo dobra ... ale Acer ... to tak jak w Fiacie 1.9 JTD ... podobno najlepszy Diesel...... zobacz matrycę w słoneczny dzień .. http://www.skapiec.pl/site/cat/17/filtr/_0_30454_14422_0_10069_0_0_0_0_0
  7. g_egorz

    Ceny paliw

    Statoil Olkusz ... ON - 3.97
  8. ... według mnie tylko Intel.. a grafikę i to masz współdzieloną tzn. wykorzystuje też część pamięci... przy 4 Gb Ram-u win7 i tak wykorzysta ok. 3 więc zostaje ci jeszcze 1 Gb do grafiki... ... osobiście od 2 lat mam "kadłubka" Santa Rosa S96S w obudowie Asusa.. procesor T7500 , 4 Gb ram-u , grafika GF 8600 GS , szybszy dysk 7200 rpm... i Vista 32 ... od 2 lat bez formatowania (trochę zabawy z "regedit" i "msconfig")... zero problemów .. no może jeden głośność wentylatora... a córki Hp-ek dv6720 padł po miesiącu.. i kilka innych nowych HP-ków z którymi miałem do czynienia też nie pokazała się z dobrej strony... system uruchamia się strasznie wolno... często się wiesza.. ale wyglądowo są oki... ... postaraj się znaleźć taki "sklep" w którym sam sobie skonfigurujesz komputer... bo w tych ich konfiguracjach zawsze coś jest do ....
  9. ... transportowcy .... http://www.wykop.pl/ramka/32439/mistrzowie-logistyki-2
  10. .. połowa spóźniona... ale znalazłem dopiero dzisiaj.... dobre i jakie prawdziwe.... IDĄ ŚWIĘTA, a to oznacza, że IDĄ ŚWIĘTA, a to oznacza, że... Najpierw trzeba, k**wa, kupić prezenty. Oznacza to, że będę latał po sklepach, przepychał się przez spoconych ludzi z obłędem w oczach, żeby wydać mnóstwo kasy na jakieś pierdoły. Co gorsza, wszystko już kiedyś, komuś kupiłem. Wujek Edek dostał w zeszłym roku flaszkę, a przecież nie kupię mu w tym roku książki, bo ten facet nigdy nie przeczytał nic ponad tekst na etykiecie półlitrówki. Ciocia Jadzia rok temu ukontentowała się kremem nawilżającym, co go kupiłem z przeceny, bo za tydzień kończył się termin ważności. W tym roku jedynym kosmetykiem dla tej lampucery byłby krem przeciwzmarszczkowy, ale po pierwsze, takich zmarszczek żaden krem nie wygładzi, a po drugie, przecież nie wydam na kosmetyki całej kasy na Boże narodzenie. I tak ze wszystkimi. Dziecko mordę drze o jakiś nowy program komputerowy, choć i tak wiadomo, że przestanie się nim zajmować po 48 godzinach, bo każda gra jest dla niego za trudna, półmózga. Żona będzie miała jak zwykle pretensje, że Kowalska z jej biura dostanie coś ładniejszego. W rezultacie kupię byle co – jak co roku. Potem śledzik w pracy z ludźmi, których mordy są mi nienawistne, i patrzenie na męki szefa, który życzy nam “dużo pieniędzy”, choć wszyscy wiedzą, że dopiero wtedy byłby szczęśliwy, gdybym pracował za miskę zupy z brukwi, przykuty łańcuchem do komputera. Potem wszyscy się nawalą jak szpaki, a pan Henio obślini biust pani Bożeny z księgowości, zamkną się oboje w archiwum, bo oni zawsze walą się jak króliki, kiedy są naprani. Następnego dnia kac, w dodatku żona będzie robić wymówki. Jeszcze tylko trzeba jebnąć w baniak karpia, bo małżonka – uważacie – wrażliwa jest, i na męki zwierzątka nie może patrzeć, choć mnie męczy od 15 lat bez zmrużenia oka, garbata owca. Przynieść i przystroić choinkę. Z dzieckiem, “żeby miało ciepłe wspomnienia z dzieciństwa”, a ono w d*pie ma choinkę, Boże Narodzenie i wszystko. Jak taki glon emocjonalny może mieć jakiekolwiek wspomnienia? No i kolacyjka wigilijna. Rodzinna, mać ich w tę i z powrotem. Jedna wielka męka. Co za ku**s wymyślił ten łzawy termin “rodzinna wieczerza”? Przyjdą wszyscy ci, od których na co dzień trzymam się z daleka z dobrym skutkiem. Usiądziemy za stołem..... A nie, pardon, najpierw prezenty! Trzeba się kłamliwie ucieszyć, choć z góry wiem, że ten krawat, kupiony od Wietnamczyków, dopełniłby liczną kolekcję podobnych gówien, gdybym oczywiście zawalił szafę takim badziewiem, a nie zaraz następnego dnia wyrzucił wszystko do śmietnika. Dostanę też najtańszy koniak i jakieś kosmetyki. Jakie – będę wiedział ostatniego dnia przed Wigilią, kiedy w pobliskim supermarkecie zaczną wyprzedawać to, czego nie udało się upchnąć ludziom. Po prezentach się zacznie. Te same kretyńskie dowcipy wujka Bronka, zwłaszcza ten o gąsce Balbince. Wszyscy będą dokarmiać mojego psa po to, żeby narzygał w nocy na pościel. Ciotka załzawi się po dwóch godzinach żucia żarcia z wytrwałością tapira i zacznie płakać, “jak to dobrze, że trzymamy się razem”. Gówno prawda akurat, co wykażą następne dwie godziny, kiedy to nawaliwszy się już, zacznie wyzywać swojego ślubnego od złamanych c**jów. To oczywiście prawda, ale dlaczego popierać to rzucaniem w niego salaterką po śledziach? Mniejsza o jego mordę, ale ciotka nigdy nie trafia. Plama na wersalce cuchnie jeszcze przez dwa tygodnie po Wigilii. Jedyna nadzieja, że akurat w tym roku 6-letnia latorośl kuzynostwa z Lublina nie nawali w gacie w połowie kolacji i nie zakomunikuje o tym radośnie, jeszcze przed deserem. Bo to, że coś wywali sobie na łeb ze stołu, to pewne jak w banku. Jeszcze tylko muszę przeżyć debilne gadki o polityce, przy których wszyscy oczywiście skoczą sobie do gardeł i na siebie się poobrażają. Na koniec ciotula Jadzia puści maleńkiego pawika na ścianę koło swojego fotela i można odtrąbić koniec męczarni. A nie, byłbym zapomniał. Kolejną rozrywką będzie wyprawa na pasterkę, bo to religijna rodzina. No to pójdę, choć nikt nigdy nie wyjaśnił, po nagłą cholerę tłuc się po nocy, żeby stać na mrozie w bezruchu przez godzinę, czy więcej. Ciekawe, czy moja żona znowu wywinie orła na ryj na schodkach kościółka – jak to robi od kilku lat z uporem godnym lepszej sprawy? W kościele, jeśli tam się dopcham, będzie cuchnąć jak w gorzelni, bo wierni tylko dlatego stoją na własnych nogach, bo za duży tłok, żeby upaść. Czasem tylko ktoś beknie albo puści głośno bąka, ale i tak nikt na to nie zwróci uwagi, bo wszyscy drzemią na stojąco. Wracając trzeba tylko będzie uważać na chłopców z osiedla, bo w Wigilię katolicka młodzież szczególnie lubi wp***dolić bliźniemu. Rok temu zglanowali wujka Edka, ale on chyba tego nie zauważył, bo był zalany w płaskorzeźbę. Wreszcie wychodzą z chałupy, wory jedne. Moment zamykania drzwi za ostatnim z tych troglodytów jest najszczęśliwszą chwilą w moim świątecznym życiu. Kilka dni odpoczynku. Ale mijają jak z bata strzelił, bo wielkimi krokami zbliża się kolejny, kretyński wynalazek – sylwester. Ludzie! Kto to wymyślił?! Już od listopada ślubna wydala z siebie idiotyczne pomysły, żeby pójść na “jakiś bal”. Jakbyśmy srali pieniędzmi... Albo, żeby gdzieś wyjechać, gdzie gorąco. A niech se włączy farelkę pod fikusem, będzie miała tropiki w chałupie. I tak przecież skończy się na balandze u Witka. Jasne, trzeba ładnie się ubrać, bo wszystkim się wydaje, że to jakiś uroczysty dzień. Czyli żona najpierw puści w trabę pół budżetu domowego na jakąś kieckę, w której wygląda jak zwykle, czyli jak w worku po nawozach sztucznych. Ale cena taka, że za to można by żywić jeden powiat w Somalii przez kwartał. Ja się wbijam w garnitur, bo europejska cywilizacja wymyśliła, że mężczyzna wygląda dobrze, gdy wdzieje na siebie marynarę, co pije pod pachami. Pod szyją zawiążę sobie kolorowy postronek. I tak mam przewagę, bo prysnę na dziób jakąś wodę kolońską i jazda, a małżonka kładzie sobie tapety tyle, że palec w to wchodzi do pierwszego stawu, a daje rezultat mumii Tutenchamona zaraz przed konserwacją. I zajmuje ze trzy godziny. Łazienka, oczywiście, zajęta i wszyscy pozostali domownicy mogą szczać do zlewu, jak mają potrzebę, albo niech zdychają na uremię. U Witka ten sam zestaw ludzki, ale czasem trafia się coś nowego, na czym można by oko zawiesić. Jak zwykle nic z tego nie wyjdzie, bo chociaż Wituś ma dużą chałupę, to ryzyko za duże. Zresztą każda kobitka, jeszcze przed północą doprowadza się do stanu, w którym wygląda jak kupa. W tym dniu trzeba być radosnym jak młody pies, szczerzyć zęby w uśmiechu i ruszać w tany, nawet jeśli ni pyty nie mam o tym pojęcia. Zresztą nikt nie ma, za to wszyscy miotają się w konwulsjach i po krótkim czasie cuchną, jak gdyby nie myli się z tydzień. Baby w szczególności. Z facetami jest prostsza sprawa, bo już koło jedenastej są pijani w sztok i bełkoczą, albo chcą ruchnąć wszystko, na co trafią w drodze do baru. O północy trzeba obcałować wszystkie te oślinione i śmierdzące wódą mordy, obłudnie życząc wszystkiego najlepszego, choć jedyne, o czym wtedy myślę, to żeby ich szlag trafił czym prędzej. Potem sylwestrowa noc, banalna do bólu – rozmazane makijaże kobitek (najlepszy tusz nie wytrzyma, gdy właścicielka walnie mordą w sałatkę), śpiący pokotem faceci, jacyś zarzygani klienci w kiblu. Norma. Ja, oczywiście, nawalę się już przed północą, żeby uniknąć konieczności odwożenia mojej nawalonej ślubnej do domu.
  11. Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówke? 1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona 14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić 7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki 1 którzy przeniesie temat do działu „Oświetlenie" 2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu „Elektryka” 7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki 5 którzy pojadą tym co wytykali błędy 3 którzy poprawią te błędy 6 którzy będą się kłócić czy pisze się „żarówka” czy „rzarówka” i 6 którzy powiedzą im że są głupi 2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszytskich że mówi się „lampa” 15 wszechwiedzących którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się „żarówka” 19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach 11 którzy obronią temat mówiąc że wszyscy uzywają żarówek więc temat pasuje 36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe 7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek 4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe 13 którzy zacytują kilkanaście postów pod cytatami pisząc: „Ja też” / „Zgadzam się” 5 którzy napiszą że odchodzą z forum bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek 4 którzy napiszą że „BYŁO!” 13 którzy napiszą żeby „szukać” zanim napisze się kolejne pytania o żarówki 1 który zrobi mały hijack i zapyta się jak wymienić klakson 1 n00b lurker który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa. :kox:
  12. ... no to macie jeszcze pare.... "psychozabaw" http://beka.pl/_ps.php
  13. .... trochę inne "złudzenie"... http://www.metamorphosis.pl/index.php?pageid=30&lang=pl
  14. http://www.smog.pl/wideo/5347/bez_gry_wstepnej/
  15. Podchodzi facet do kiosku i prosi o paczkę fajek. - Kioskarka mu podaje. - On patrzy, czyta: "UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ". - Facet oddaje fajki i mówi: "Pani mi da takie z rakiem." i trochę o teściowej: Przybiega sąsiad do sąsiada i mówi: - Sąsiedzie dacie mi dwa wiadra wody - A na co wam woda skoro macie studnię u siebie. - Tak tylko teściowa wpadła do studni a woda jej sięga do brody. Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadla na nóż... i tak siedem razy. - Czy mogłaby mi pani pomóc wybrać prezent dla teściowej? - pyta klient w sklepie elektrycznym. - Może być krzesło? Hrabia oprowadza gości i pokazuje swoje trofea i mówi: - To po prawej to lew z afryki, a to po prawej to tygrys. Nagle jeden z gości się pyta: - A ta pani na końcu to kto? - Moja teściowa. - A czemu ona sie uśmiecha? - Bo do końca życia myślała, że jej zdjęcie robię. Dwóch więźniów rozmawia: - Ile dostałes? - 15 lat... - Za co? - Za pomoc medyczną. - Jak to? - Tesciowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaske uciskową na szyje... , Przychodzi koleś do apteki i pyta: -Poproszę truciznę. Farmaceutka na to: -A ma pan receptę? A on na to: -A zdjęcie teściowej nie wystarczy? Czym różni się teściowa od słońca? Na jedno i na drugie nie można patrzeć.... -Po co chowa się teściową na stojąco? -Aby mogła sobie sama umyć nagrobek! Facet mówi do sąsiada: - Byłem z teściową w zoo. - I jak było?-pyta sąsiad. - Nie przyjęli jej. Przychodzi zięć do teściowej na obiad. Teściowa niesie zupę. Zięć już chce jeść, ale pomyślał sobie, że najpierw wypróbuje na kocie teściowej. Dał kotu, a kot gdy tylko wziął do pyska zesztywniał. Teściowa idzie z drugim daniem, a zięć bach bach i przez balkon. Kot wstaje i mówi: -Yes, yes, yes. -Moja teściowa jest taka brzydka, że chciała wystartować w amatorskim konkursie "Kto jest Najbrzydszy". -I co? -Prowadzący powiedział, że profesjonalistów nie przyjmują. - Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"? - Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową. - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce? - Wykluczone! - Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć... Mistrz w pchnięciu kula do trenera: - Dziś musze pokazać klasę... na trybunie siedzi moja teściowa. - E! nie dorzucisz... Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha: - Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pół godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział! - Bo ja dzwonie do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony. Pewien facet zauważył, że jego pies ma pchły. Czyta definicję w podręczniku: - Pchła - niewielki, bezskrzydłowy, hałaśliwy, wysysający krew pasożyt. Zobacz także: Teściowa. Kowalskiemu umarła teściowa. Po pogrzebie idą chodnikiem, a jego żona strasznie rozpacza po śmierci matki, nagle z budynku pod, którym przechodzili spada cegła i rozbija się przed Kowalskim, po czym ten mówi do zapłakanej żony: - I po co było płakać? Mamusia już w niebie... Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. Chciała by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty. W związku z tym regularnie męczyła swojego zięcia każdego wieczora całymi godzinami by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową. Po kilku miesiącach zięć miał dosć. Pewnego wieczora zakomunikował tesciowej: orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na 12:15. Jasio odwiedza chorą teściową w szpitalu, lekarz mówi: - Niedługo wyzdrowieje. A Jasio na to: - KURDE a nie zna pan kogoś kto by trumnę kupił? Dzwoni telefon... Facet podnosi słuchawkę i słyszy: - Mamy twoją teściową. Okup wynosi 100 tys. dolarów. - A jak nie zapłacę? - To ją... sklonujemy! Facet naprawiając elektrykę w domu zwraca się do teściowej: - Mamusia potrzyma przez chwilę ten drut. - Już trzymam. - Czuje Mamusia coś? - Nie... - Aha. To znaczy, że faza będzie w tym drugim. Do Kowalskiego przyjechała teściowa: - Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami! - Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach! Gościowi zmarła teściowa, której nie darzył sympatią. W dniu pogrzebu zjechała się rodzina zagladają do kostnicy, a tam zięć przy zwłokach teściowej na kolanach, zadumany, ręce splecione, głowa wtulona w piersi teściowej. Wszyscy w szoku: - Wybaczyłeś Mamusi po jej śmierci, czy wcześniej już się pogodziliście?? - pytają. Na co gość odpowiada: - Jak się dowiedziałem, że umarła to dwa dni piłem z radości, ale dzisiaj rano wstaję, kac gigant, głowa boli a ona taka zimniutka... Telefon do weterynarza... - Panie doktorze, zaraz przyjdzie moja teściowa z naszą suka. Trzeba ją uspić, żeby się biedaczka nie męczyła, więc ja bym prosił, żeby pan jej dał najmocniejszy środek jaki pan ma. - A ta suka, sama trafi do domu? Pyta znajomy znajomego: -Z kim jedziesz nad morze w tym roku? -Z żoną, dziećmi i z teściową. -Z teściową? - pyta zdziwiony. -A niech się franca do piachu przyzwyczaja.
  16. ... udało się po ok. 1 minucie... najpierw kręciła się w lewo a potem w prawo... ale w lewo znowu nie chce (5 minut) ... ... wieczorem dalsza część "testów"...
  17. http://www.joemonster.org/filmy/21138/Zludzenia_optyczne http://www.joemonster.org/filmy/11082/Jak_powstaja_zludzenia_optyczne
  18. ... moja córka ma "zwykłego" chińczyka ... no może już trochę bardziej "zaadoptowanego" do jazdy ... zegary, instalacja 12 volt, "przespawane" to co powinno być... łańcuch nie spada na każdym ostrzejszym zakręcie... i nie odkręcają się śrubki... a ma go już 3 lata... kupiłem używkę .. po częściowych przeróbkach.. resztę przerobiłem sam... jak chce ci się bawić to i z "chinola" można coś zrobić.... pzdr ze Stordu (N)
  19. ... a moja ma 9 lat i....
  20. .. .. http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.topgearautosport.com/img/350/109103Z5W0.jpg&imgrefurl=http://www.topgearautosport.com/part/A10359QO109/Audi_A4_2002-2005_Black_LED_Tail_Lights.html&usg=__YLysO9m9dUIW38SxmM2ZmMUWsKc=&h=400&w=400&sz=48&hl=pl&start=14&tbnid=BiZTVA2QNohvaM:&tbnh=124&tbnw=124&prev=/images%3Fq%3Daudi%2Ba4%2Blight%2Bblack%26gbv%3D2%26hl%3Dpl%26sa%3DG .. http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.kbcarstuff.com/v/vspfiles/photos/LTA401JMLED-2T.jpg&imgrefurl=http://www.kbcarstuff.com/02_05_AUDI_A4_LED_TAIL_LIGHTS_BLACK_p/lta401jmled.htm&usg=__tWMH9rJv58RrYL9wvXM75O_2P54=&h=150&w=150&sz=10&hl=pl&start=96&tbnid=1wPPLZR5vL4x6M:&tbnh=96&tbnw=96&prev=/images%3Fq%3Daudi%2Ba4%2Blight%2Bblack%26gbv%3D2%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26start%3D90 ..
  21. .. ja też tak zostawiam.. (taka praca)... i u mnie po 2 okrsach postoju po miesiącu przedzielonych 2 tygodniami jazdy korekcje się pogorszyły.. leję tylko na 1 dużej stacji Statoil-a .. zaleję jeszcze raz STP-kiem i zobaczę czy coś się poprawi..
  22. .. http://cgi.ebay.co.uk/Brake-Calipers-Cover-Nice-Brembo-Decal-Real-Bargain_W0QQitemZ130339144477QQcmdZViewItemQQptZUK_CarsParts_Vehicles_CarParts_SM?hash=item1e58d1831d .. i mamy BREMBO :gwizdanie:
  23. http://www.sadistic.pl/mistrzynie-tanca-na-rurce-vt23195.htm
  24. .. i poszło elegancko (jak wrażenia z jazdy ?)..a chłopaki ze znanej "grupówki" pewnie jeszcze czekają... ? ...mam kabel ale będę w Polsce dopiero 10/10..
  25. Po wczorajszej wizycie u Wojtka : .. chciałem "bezpiecznie", bo jest już nalatane 200k km i taki miał być program (3 próby na drodze i "hamowanie" 4 razy)... a było 167.5 HP ... tylko wydawało mi się, że za bardzo dymi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...