Skocz do zawartości

dansli

Pasjonat
  • Postów

    114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dansli

  1. podpinając się do tematu.

    Ostatnio miałem doczynienia z samochodem ( tdi pd ARL), który jeździł normalnie moc miał wszystko OK tylko zaczęły "klepać,cykać" popychacze zaworowe.

    po zdjęciu pokrywy okazało się, że wałek wytarty i popychacze "zciorane" tak, że były w nich dziury..

    analizując tą sprawę i kwestię wymiany wałka na inny ( z SDI) wydaje mi się, że nie ma to większego sensu. Ponieważ nawet na tak zcioranym wałku i popychaczach auto jeździło ok więc raczej wymiana na inny wałek nie przyniesie oczekiwanej poprawy. - przynajmniej nie w zadowalającym stopniu.

    kolego jezdziles na jednym i na drugim walku ze tryskasz madrosciami :facepalm:

    jeździłem na jednym i drugim wałku... różnicy na pierwszy rzut oka nie było znacznej.

    Może nie uściślilem, że wytarte były tylko krzywki i popychacze z zaworów wydechowych.

    ssące były ok i pewnie dlatego silnik zachowywał się normalnie. jedyne co mogę dodać to czuć było jakby większą turbo dziurę przy niskim obciążeniu pozatym ok.

  2. podpinając się do tematu.

    Ostatnio miałem doczynienia z samochodem ( tdi pd ARL), który jeździł normalnie moc miał wszystko OK tylko zaczęły "klepać,cykać" popychacze zaworowe.

    po zdjęciu pokrywy okazało się, że wałek wytarty i popychacze "zciorane" tak, że były w nich dziury..

    analizując tą sprawę i kwestię wymiany wałka na inny ( z SDI) wydaje mi się, że nie ma to większego sensu. Ponieważ nawet na tak zcioranym wałku i popychaczach auto jeździło ok więc raczej wymiana na inny wałek nie przyniesie oczekiwanej poprawy. - przynajmniej nie w zadowalającym stopniu.

  3. Witam mam do Was koledzy i koleżanki pytanie. orientujecie się może za jakimiś noclegami w okolicach Głuchołazów , Nysy, Kłodzka lub gdzieś w tamtych rejonach?? Interesowałby mnie pobyt 2 osób na sylwestra. Może macie jakiegoś znajomego lub coś polecacie. W razie jak ktoś chętny do Wisły to służę pomocą. Liczę na pomoc i z góry dzięki

  4. ostatnia wieczerza

    Jezus przychodzi do apostołów patrzy a tam wszyscy pijani

    - Co to ma znaczyć?? skad mieliście alkohol kto jest za to wszystko odpowiedzialny??

    - Judasz kupił i postawił wszystkim- odparl jeden z apostołów

    - Skad miał pieniądze?- pyta Jezus

    - A nie wiem coś podobno sprzedał...

    :polew:

  5. Opowieść kierowcy TiR-a ...

    - Jadę z Opola do Częstochowy i widzę gościa łapiącego okazję.

    Zatrzymałem się, a on mówi, ze bardzo potrzebuje podwózki i że nie ma

    grosza, i czy bym mu nie pomógł. Zabieram go, sadzam obok siebie i

    zaczynamy luźną rozmowę.

    Od słowa do słowa wychodzi na to, ze gość właśnie wyszedł z pierdla,

    gdzie spędził parę lat za rozboje, napady itp.

    Zrobiło się nieswojo, nawet zacząłem się nieco bać. Ale patrzę, a tu

    jeszcze jeden koleś łapie stopa, więc pomyślawszy, że tamten nic mi

    nie

    zrobi przy świadku, przesadziłem pasażera na tylną kanapę a nowego

    zaprosiłem na miejsce obok siebie. No i jedziemy, rozmawiamy, jest

    ok.

    Po jakimś czasie koleś z boku (drugi wsiadający) wyciąga odznakę,

    blankiecik i mówi, ze jest policjantem, a ja dostaję mandat 300,- zł

    i ileś tam punktów, bo tu i tu przekroczyłem prędkość, tyle a tyle

    razy wyprzedzałem na skrzyżowaniu i jeszcze coś tam i jeszcze coś

    tam. Tak

    mnie zaskoczył, że niewiele myśląc przyjąłem mandat, oczywiście

    wkurwiony do czerwoności.

    Chwilę później gliniarz każe się wysadzać. Nic nie odezwawszy się

    wysadziłem go tam, gdzie chciał i nadal czerwony pojechałem dalej.

    Po niedługim czasie gostek z tylnej kanapy, dotychczas milczący,

    prosi abym go wyrzucił tam i tam, kiedy wysiadł wyjął portfel i daje

    mi 3, słownie:trzy, stówy.

    Ja na to:

    - Przecież umawialiśmy się, że podwiozę pana za darmo, nie chcę tej

    forsy. On odpowiada:

    - Bierz Pan, będzie na ten mandat.

    Ja na to:

    - Ale jak to? Przecież mówił Pan, że nie ma pieniędzy. Poza tym to

    był mandat dla mnie i przecież nic Panu do tego.

    A on:

    - Chciał Pan być uprzejmy... Życzliwy.... Podwozi pan człowieka z

    dobrego serca, a ten ku... mandat Panu wypisuje... To mu zajeb...

    portfel! :decayed:

  6. TUTAJ MACIE COŚ NA OSTETNIE POGORSZENIE POGODY

    Różnice w odczuwaniu temperatur

    + 20°C Grecy zakładają swetry, (jeśli je tylko mogą znaleźć).

    + 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).

    + 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach

    + sadzą

    ogórki.

    + 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.

    Norwedzy idą się kąpać do jeziora.

    0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.

    - 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa

    - 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładająswetry.

    - 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie.

    Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.

    - 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.

    - 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.

    - 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie

    - 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.

    - 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.

    Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.

    - 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.

    - 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dlabezdomnych.

    - 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcikpodczas kąpieli.

    - 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.

    - 70°C Zamarzło piekło.

    - 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii.

    Rosjanie zakładają uszanki.

    - 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.

    - 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.

  7. Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę.Ale myśli sobie:

    - pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.

    Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt'a a tam muskuły jak u Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć.

    Otwiera więc pudełko wazeliny i w pośpiechu smaruje się miedzy nogami.Kierowca TIR'a ściąga następnie spodnie - trach! A tam uda jak filary mostu.Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami.

    Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny.Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc:

    - co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę!

    :polew:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...