albo
W Wietnamie było zawsze gdzie iść. I zawsze coś do roboty. Pewnego dnia zaczęło padać i nie przestało przez 4 miesiące. Doświadczyliśmy każdego możliwego rodzaju deszczu. Były małe kapuśniaczki i wielkie ulewy. Deszcz zacinający z boku i taki, co padał jakby z dołu w górę. Kurczę, lało nawet w nocy.
i ten, który mi się podobał
Mama mówiła: „poznasz głupiego po czynach jego”.
psyt i spać