Mam mały problem...
Kupiłem angielskie lusterko i w związku z tym musiałem wymienić wkład. Do tej pory było prosto - suszarka, odklejenie maty grzewczej, nowe szkło, troche taśmy dwustronnej, sklejenie, składanie.
Wszystko śmigało, aż pewnego dnia - jakieś 3 dni później - nowy wkład zaczoł pękać, w ciągu 20 sekund pęknięcie przeszło po całym lustrze. No, a jak by tego było mało to jeszcze wkład zaczoł się palić.
No to na szybko odłączyłem kabelki i sobie myśle, że dałem d... przy zrywaniu maty. No nic - wydatek.
Nowe lustro, nowa mata grzewcza - kupiłem wszystko ładnie złożone do kupy - tylko odkleić taśme dwustronną i zamontować do uchwytu. Proste, więc zajeło to naprawdę chwile.
Kabelki podłączone, wszystko śmiga, ja w aucie, stacyjka, odpalam silnik i coś mi się nie podoba w ustawieniu. Idę poprawić, a tu lusterko gorące jak cholera. Tylko to nowe - stare, z lewej strony zimne, tylnia szyba zimna.
Co jest? Dlaczego ono cały czas grzeje? Coś da się z tym zrobić?