Skocz do zawartości

Jajo!

Pasjonat
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jajo!

  1. Vzvz - jak przedstawia się sytuacja z klekotaniem? Nawrót problemu czy spokój? Jeżeli jest ok, to byłby to już kolejny przypadek, w którym wymiana nastawnika rozwiązała problem...
  2. Hmm, innymi słowy taniej i lepiej Przekonacie mnie jednak dopiero jak dobijecie do 10.000km bez kontrolki "OIL MIN", hehe. Ale kibicuję i będę porównywał ze swoim stanem. Jak będzie lepiej to też skaczę na półsyntetyk :>
  3. Ulala! Autko mniamiś :drool:
  4. Powitać Dawno mnie nie było, ale wpadam jedynie dorzucić 3 grosze, że po założeniu opaski zaciskowej na największy z przewodów odmy, przestało kichać olejem i nie ma osadu. Oczekiwałem rychłego komunikatu OIL MIN (lato, zwiększone zużycie itd.), ale nic takiego się nie pojawiło. Niedawno wymieniłem olej MOBIL ESP 5W-30 na MOTUL X-CESS 8100 5W-40, obserwuję sytuację i o dziwo auto nie klekocze przy starcie zimnego silnika (pewnie za jakiś czas mu przejdzie, ale jednak mam nadzieję ). Zobaczymy kiedy teraz pojawi się komunikat OIL MIN (w końcu to ALT-ek), ale po tych zabiegach powinien pojawić się nieco później i na razie jest szansa, że tak będzie. Może jest to w końcu jakieś rozwiązanie po tej całorocznej dłubaninie... KEEP FIGHTIN'!!!
  5. Widzę, że wątku ciąg dalszy Byłem na badaniu technicznym i też słyszałem, że to pierścienie. Prosto z mostu. Ale nie zamierzam się dobierać do bebechów, według mnie to wyrok... Trzymać MAX oleju i już. Książka mówi, że bierze to i brał będzie zawsze. Wszyscy wiemy, że coś z tym silnikiem jest nie tak. Większość rzeczy pomaga doraźnie. U mnie zimą nie brało, latem znowu wzięło, w trasach nie bierze praktycznie nic, olej spływa jak chce, raz wolniej raz szybciej, nie wiadomo, który wynik brać za faktyczny, koledzy czyszczą, przepychają, szlifują i tak to niewiele pomaga. Już nie mam siły do tego bydlaka... M_ILES, jak coś wiesz to dajesz! Chłopaki sobie tutaj wypruwają portfele i flaki
  6. Jajo!

    Jaki olej do 2.0 ALT?

    Gumki wymienić można, ale nie sądzę, żeby to pomogło zarówno na klekot przy starcie zimnego silnika jak i na pobór oleju. Metodą prób i błędów może do czegoś dojdziemy :> Tym razem stawiam na Motul.
  7. Jajo!

    Jaki olej do 2.0 ALT?

    Nie, ale mam w planach, bo chcę skasować klekotanie przy odpalaniu zimnego silnika. Przypuszczam, że to na 90% moduł nastawczy rozrządu, ale jak na razie trafiła się tylko jedna osoba na forum, która to naprawiła i pozbyła się problemu. Nie jest on palący, to prawda, ale nie jest to rzecz normalna. Facet w sklepie z częściami doradzał żeby zacząć od pomniejszych rzeczy (moduł 1.400-1.600, tylko oryginał) i właśnie wspominał o tych gumkach...
  8. Jajo!

    Jaki olej do 2.0 ALT?

    Miałem Mobil 1 ESP 5W-30 i nie było rewelacji. Silnik zimą nie pił nic, a latem znowu zaczął... Porobiłem naprawy w silniku (odma, wężyki, kierownica, sprawdziłem sprężanie) i nadal latem brał. Brał - to za dużo powiedziane - spływał, ale powolutku, stąd zapalała się kontrolka. Sprawdzałem w różnych odstępach czasu i otrzymywałem różne wyniki, np. po 1,5 dnia znowu był MAX więc jaki sens dolewać? Lepiej zmienić olej na rzadszy. Temat poruszany zylion razy... Przechodzę na Motul 8100 C3 5W40, wzmocnię łączenia czwórnika odmy i również zdam relację na bieżąco. Jak na razie najbliżej "złotego środka" jest według mnie Gregorypeck Ale to tylko moje zdanie:) Pozdrawiam.
  9. Dzięki za uwagę Tigy. Czyli to potwierdzałoby hipotezę, że jest to jednak ten rozklekotany moduł nastawczy, a najprawdopodobniej część nr 4 (o ile dobrze patrzę) na rysunku załączonym przez Gregorypecka. Niejaki Marw napisał:
  10. Aha, rzeczywiście - zwykła metalowa opaska Patrzyłem na zdjęciu i myślałem, że to specjalna opaska na czwórnik - gumowa, z odpowiednimi wyjściami i w ogóle... A tu proszę - Leroy Merlin i po sprawie - żeby wszystko było takie proste... Dzięki za uszczegółowienie :>
  11. Gregorypeck, masz numer seryjny tej opaski? Czy to ma jakąś specjalistyczną nazwę i czy kupię ją w normalnym sklepie z częściami? Tigy, czy przed wymianą napinacza rozrządu, przy odpalaniu zimnego silnika również słyszałeś przez 2-3 sekundy klekotanie? Jak to przedstawia się po wymianie i ile w ogóle Twoje autko ma przebiegu?
  12. Witamy kolejnego szczęśliwego posiadacza ALT z tym samym problemem. Radzę przeczytać uważnie cały wątek. Wałkujemy ten temat okrągły rok Jeśli kolega powie coś więcej o aucie, to może wpadniemy na jakieś nowy trop... Nazwa katalogowa kierownicy powietrza to "NAPĘD", a jej numer seryjny to 06B133619C. Koszt naprawy: 560 PLN (nowa część) + 150/200 PLN robocizny w ASO. Tutaj więcej o kierownicy powietrza i zdjęcia: http://www.a4-klub.pl/smf/b6_alt_zapalajaca_sie_kontrolka_poziomu_oleju-t72049.150.html
  13. Pamiętam, że również była mowa o tym czwórniku... No i elegancko, myślę że to wystarczy. Dzięki za radę :>
  14. Hmmmm.... Również myślałem o Motulu. Słyszałem o nim dużo dobrego. Pozostaje dobrać tylko odpowiedni rodzaj. Aramir, gregorypeck - nadal wyskakuje Wam ta kontrolka? A jak było zimą?
  15. To branie latem, nie branie zimą, powolne spływanie... Uważam, że to jest słuszny trop i powinniśmy się tego trzymać. Niedługo mam zmianę oleju i ciągle główkuję co by tu wlać innego...
  16. Wiedziałem, że tak będzie - jak tylko napisałem, że pozbyłem się problemu to problem powrócił. Ale już mnie to nie ciśnieniuje jak wcześniej. Zauważyłem jednak kilka interesujących rzeczy i jestem ciekaw czy u innych jest podobnie, otóż: 1. Zimą branie oleju ustało (robiłem naprawę w grudniu, więc się zbiegło z sezonem) - prawdopodobnie z powodu niskich temperatur, zero dolewek, 2. Wiosną/latem problem oleju powrócił - zwiększone temperatury, szybkie uzyskiwanie roboczej temperatury silnika i pobieranie oleju, 3. Po 20-30 min od przyjazdu i wywalenia kontroli sprawdzałem poziom oleju - 1/4 bagnetu, w dzień następny 3/4 bagnetu, dwa dni po kontrolce - FULL (oryginalnie było nieco ponad FULL teraz jest FULL) i tak wygląda zawsze. Ten olej tam siedzi, tylko wolno spływa!!! Dolewanie w tym przypadku narobi więcej złego niż dobrego! Wniosek z tego taki (jak wskazywał słusznie aramir), że oprócz de facto niewielkiego pobierania główny problem jest z powolnym spływem oleju... PS. Czy Wam też zimną nic nie brało i znowu zaczęło latem? To dziwne, ale tak jest! Na pewno nie zostanę więcej przy MOBIL 1 ESP 5W-30. Może jakiś rzadszy?
  17. Wielkie dzięki gregorypeck!!! Cena mnie rozbraja... Zajmę się tym stukotem, ale mimo wszystko zacząłbym od pomniejszych rzeczy... Kwota jest spora, wyłożyć sumę i przekonać się czy skutkuje będzie ciężko... Zastanawiam się czy nie pojechać do dobrego serwisu i nie zlecić przejrzenia tej części. I ciekaw jestem jak spece zapatrywaliby się na kwestię nie ruszania rozrządu przy ewentualnej wymianie... Paranoja.
  18. Panowie, byłem w sklepie z częściami dowiedzieć się czy nie mają tego nastawnika. Pan nie za bardzo wiedział o co chodzi, dzwonił, cudował, ale koleś w magazynie powiedział, że żeby coś powiedzieć potrzebuje numer seryjny tej części. Doradzał sprawdzenia jakiś gumowych szklaneczek na zaworach czy coś takiego... I gadał to samo: że hydrauliczne, że muszą się nastawić, itd. na co ja że nowe auta tak nie mają, a on, że owszem - nowe też tak miewają - niekiedy. A od czego to "niekiedy" jest zależne? Nie wiadomo. Kiedy dodałem, że również Alfy na to chorują, odparł, że mówimy o samochodach (w domyśle nie o ludziach) - miłośnik pełną gębą... Czy zatem ktoś posiada numer seryny wariatora vel nastawki vel regulatora faz rozrządu? Koleś dodał też, że wariator to zupełnie co innego (zgodnie z jego definicją z głowy) i że "ma za zadanie się nie psuć". Co za gigant :doh1: PS. Artykuł o BMW nie dotyczy chyba tego wątku. Nastawnik pompy a faz rozrządu to dwie różne rzeczy.
  19. Tak, pisał o tym kiedyś niejaki rufffus. Przy "kopnięciu" w pedał powinien załączyć się mechanizm. Jednak według mnie takie sprawdzenie organoleptyczne jest niewystarczające. Nie wiadomo tak naprawdę czy działa jak powinna i czy spełnia swoją funkcję. Najlepiej pojechać do dobrego mechanika, zlecić sprawdzenie i w razie czego zamawiać i montować nową część. To jedyne logiczne rozwiązanie - jak działa, skręcacie i płacę za sprawdzenie. Wszystko.
  20. Nie, zleciłem to w serwisie. Ewentualne zerknięcie mnie nie przekonywało i słusznie, dźwignia była cała, ale poszedł w niej mechanizm wewnętrzny. Rozmawiałem z mechanikiem, który tłumaczył to językiem technicznym, opisywał dokładnie działanie poszczególnych elementów, ale jego nazwa wyleciała mi z głowy. Jeżeli ściągniesz to plastikowe wieczko i ujrzysz złamaną dźwignię to sprawa jasna. Natomiast powinni móc to sprawdzić i naprawić w każdym serwisie. W moim przypadku dźwignia była cała, ale poszło coś w środku i kierownica była martwa. Wcale nie współpracowała, nic, zero. Tak czy inaczej, mechanik stwierdził że mechanizm jest nie do odratowania i trzeba zakupić nowy (nie wiem czy są zamienniki). W ASO koszt napędu to dokładnie 550 PLN + robocizna - trzeba wyjąć kolektor niestety, ale wiem że niektórzy robili to sami. Jako że się na tym nie znam zleciłem to w ASO, a po przygodach w serwisach "U Mańka" nie miałem wątpliwości gdzie jechać. Była to najważniejsza naprawa w historii tego auta, więc odżałowałem parę złotych i zrobiłem to jak należy. Naprawę robiłem razem z odmą i paroma pomniejszymi historiami, więc ciężko odczytać z faktury co jeszcze potrzebne było do wymiany kierownicy: doszły rzeczy typu rura, pierścień uszczelnienia i sprężyna. Całość imprezy wyniesie około 800-1000 PLN Auto pracuje lepiej (nie rzęzi już tak przy 3 tys. obrotów, tylko czuć że ma jeszcze zapas, więc można je wkręcić dużo, dużo wyżej i słychać taki charakterystyczny świst przy przyspieszaniu). Wiem jak jest, bo jeździłem przez rok bez tego napędu Niemniej jednak ASO podziękujemy - olej/rozrząd/wariator naprawię w dobrym, normalnym serwisie. Zylionowa przebitka ASO nie pozostawia mi złudzeń. Raz nie zawsze
  21. Tak, panie Grzegorzu - raczej nie da się uniknąć naprawki rzędu 2 koła z hakiem. Niestety fabryczne części i ich jakość wymuszają na użytkowniku przygotowanie odpowiedniej kwoty. Zamierzam to naprawić w najbliższych miesiącach i podzielić się z forumowiczami wynikami, ale zanim to zrobię muszę upewnić się w moim osądzie, bo jeżeli mam rzucać monetą czy to rozrząd+napinacze czy rozrząd+wariator czy też rozrząd+inne to raczej skłaniałbym się do opcji drugiej. Ogarnąłem olej i jestem bardzo zadowolony z tego faktu, ale jak przypuszczałem to wszystko łączy się razem: odma+kierownica powietrza+wariator=wolniejsze auto. Po wymianie pierwszych dwóch auto przyspieszyło, ale nadal to nie jest to, czego oczekiwałem. I jak czytamy dalej, auto wolniej startuje, u mnie dopiero ok. 3 tys. z hakiem zaczyna się sensowna rozmowa z konkurentami. To jest niedorzeczne przy tej klasie auta. Jak kupowałem je od Niemca to startem mogłem konkurować z TIR-ami! Teraz mogę więcej, ale to nie jest moc 2.0. Jeździłem Laguną 2.0 i wiem jak smakuje taka pojemność. To są fakty. Niestety - taka jest prawda, a kto mówi, że to norma w ALT i w ogóle w Audi musi liczyć się z dużymi kosztami w przyszłości. Fakty są jasne i niepodważalne i udowodnię je na forum. Już ogarnąłem olej, więc ten temat też opanuję. Wszystkie naprawy jak dotąd dokonywałem w ASO, (autentyczny cytat w serwisie "u Mariana" przy pierwszym VAG'u - "Bieniek, a co to oznacza TO i że jest sporadyczne? - Musi pan "zabić" czujniki temperatury na chłodnicy." - MYŚLAŁEM, ŻE PADNĘ NA TWARZ!), ale teraz postanowiłem, że pojadę do dobrego serwisu, a nie ASO. To piranie - potrafią naciągnąć człowieka na zmianę głowicy przy ubywającym oleju bez zbadania przyczyn!!! To o czym mówimy da się naprawić w normalnym serwisie, ale licząc się z tym, ze serwisant zamówi części w ASO, (bo nie da rady inaczej) i tak nie będzie to suma z ASO! A dla nadgorliwców, co chcieliby wymienić w ASO rozrząd+olej+wariator+napinacze+popychacze+resztę pierdół suma wyniesie :laghing2:
  22. Nastawka lub regulator faz rozrządu lub zmiennik albo po prostu wariator: http://www.zss.lublin.pl/html/motor/2.2%20Regulacja%20faz%20rozrzadu.pdf Na forum Passatowym czytałem, że też jest to częste w VW. I tak samo - nie ma możliwości kupna zamiennika, tylko oryginał. 1300PLN-1500PLN. Używane chodzą po 200PLN, ale jeżeli ktoś je sprzedaje, to znaczy, że sam prawdopodobnie wymieniał (albo co gorsza sprzedaje z dzwona) i ten raczej długo nie pociągnie. I tak, jest to ważne, bowiem najpierw stuka przy odpalaniu, potem cichnie dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów (słyszałem o przypadku 20 km - dopiero po takim dystansie stukanie cichło), a w końcu zostaje na stałe. Znaczenie wariatora jest opisane językiem ludzkim poniżej: http://www.cuoresportivo.pl/_m/index2.php/156/9 I tak jak myślałem - przy wymianie wariatora należy wymienić pasek rozrządu i olej (nawet jeżeli był niedawno wymieniany). Dlatego koszt operacji będzie duży... Niektórym doraźnie pomaga wymiana napinaczy i rozrządu, ale potem problem wraca, bo rozklekotany wariator nie daje o sobie zapomnieć. Nawet widać to we wcześniejszych postach - niejedna osoba wymieniała napinacze, popychacze, inne cuda i w większości nie pomagało. Ktoś też słusznie napisał, że nie ma co czekać aż zacznie klekotać na rozgrzanym silniku. I tak pewnie większość z nas będzie w niedługim czasie zmieniać rozrząd, więc można się przygotować i wymienić ten wariator i zapomnieć na kolejne 100.000 km o jakimkolwiek klekotaniu. I NAJWAŻNIEJSZE - ISTNIEJE ZALEŻNOŚĆ POMIĘDZY DOLEWANIEM OLEJU I WARIATOREM. TO DLATEGO WIĘKSZOŚĆ MA TEN SAM SCHEMAT - BRAKI W OLEJU I KLEKOTANIE. DOLEWANIE OLEJU (A ZWŁASZCZA OLEJU O INNYM SKŁADZIE NIŻ TEN W SILNIKU) WPŁYWA NA NASTAWNIK ZAŁOŻONY NA GŁOWICY. JEDNO WYNIKA Z DRUGIEGO. CIĄGŁE DOLEWANIE OLEJU PRZYSPIESZA ZUŻYCIE WARIATORA. Pisałem o tym w poście na temat kontrolki oleju, że ciągłe dolewanie musi mieć swoje skutki. To wszystko układa się w logiczną całość.
  23. Chyba bardziej niż dziurawy układ chłodzenia - całość zrobiłem w kolejności: układ chłodzenia (pomijam to w opisie, bo to jak gruszka na wierzbie), wężyk odmy i kierownicę powietrza. Ja uważam, że kierownica powietrza też dodawała swoje i sprawdziłem ją, ale nie poprzez uchylenie plastikowego wieczka i zerknięcia na dźwignię tylko w serwisie. Jak ręką odjął! W ASO przyznali się, że oni sami już nie wiedzą co jest z tym silnikiem. Ale w tym modelu, ikonka stanu oleju, żłopanie oleju i klekot silnika to NORMA. Mówię tylko, co pomogło w moim przypadku:)[br]Dopisany: 25 Kwiecień 2010, 15:26_________________________________________________Aha, no i nie jest to de facto "żłopanie" czy "wyciek" a spalanie. Silnik spala ten olej, co musi mieć związek z dziurą w układzie i np. dostępem tlenu czy ewentualnie złym ciśnieniem. A gdzie idą spaliny z tego procesu i jak wpływają na układ paliwowy i silnik? To na pewno nie znika. Ciągłe dolewanie nie jest rozwiązaniem, a nawet podręcznikowe spalanie 0,5l na 1000 km nie jest wynikiem satysfakcjonującym. Wiem, że da się zmniejszyć ten wynik do 0,1-0,3l i to powinno być wszystko w tym temacie. Dlatego uważałem, że trzeba naprawić, co jest do naprawienia i dopiero sprawdzać, oceniać.
  24. Już była o tym mowa:
  25. Witam panów ponownie!! Ja w końcu pozbyłem się tej kontrolki w następujący sposób: 01. Wymieniłem wężyk odmy, który Horas i inni pokazywali na fotkach, końcówki węża utytłane były w oleju, 02. W tym samym czasie wymieniłem kierownicę powietrza (auto pracuje dużo dynamiczniej) 03. Przed naprawami dałem do sprawdzenia ciśnienia na zaworach i srałem pod siebie, ale Niunia przeszła testy na celująco - 11.7, 11.6, 11.7, 11.5. Kilka opcji odpadło. Jeszcze wcześniej uszczelniłem cieknący układ chłodzenia. Ostatnio oleju dolewałem w połowie listopada. Zima była ciężka, auto nie jest garażowane i od tamtej pory nie widzę kontrolki. Prawie 6 miesięcy. Oleju żłopała jak szalona a teraz (odkąd wlałem w listopadzie) nie wzięła nic. NIC A NIC. Jest jak wlałem - nieco ponad max. Sprawdzam regularnie - dziś również i uważam ten wynik za fenomenalny. Książka mówi o 0,5L na 1000km, a tutaj wskaźnik mam praktycznie zerowy, czyli jak w normalnych autach. Jeżdżę na Mobilu 5W-30, teraz szykuję się do zmiany oleju, myślałem o Motulu, ale chyba zostanę przy tym pierwszym, bo rzecz była w mechanice, a nie w oleju. Wężyk to nie problem - ze sprzączkami i resztą pierdół zamknie się w 130-150zł. Gorzej ta kierownica (u mnie padła, zresztą większość miała to samo, nie zaszkodzi sprawdzić) - 600zł w ASO :gwizdanie: Z mojej strony temat kontrolki oleju (mam nadzieję) zamykam i udaję się walczyć z klekotaniem przy starcie, panowie... Życzę powodzenia w walce!! [br]Dopisany: 24 Kwiecień 2010, 23:03_________________________________________________PS. Horas91, pękła mi dokładnie w tym samym miejscu co u Ciebie. Jak jeszcze nie wymieniłeś, to zaklej to porządnie izolacją i jedź do serwisu. Ja po takim doraźnym zaklejeniu już widziałem, że tyle nie żłopie, a jeździłem tak przez 3 miechy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...