ASO jak to ASO - może pierścienie, może pompa, może głowica, może uszczelniacze, może wszystko naraz, może trzeba remont, a może w ogóle zastanowić się nad sprzedaniem auta... Mi tak powiedzieli "spece" bez zaglądania pod pokrywę czy odma cała, a gdzie tu mowa o przejściu na inny olej! Pewnie szukali jelenia, który zacznie dłubać przy silniku i wpadnie w niebagatelne koszty.
Zapytałem więc - co trzeba zrobić, żeby panowie wiedzieli? - Zdjąc głowicę, zajrzec, bla, bla, bla! - A ile to kosztuje? - Od 1.800 zdjecie, plus czesci... I nie ma gwarancji ze zadziała, moze dojsc nawet do 10.000!!!
To powiedzieli mi w ASO. Nawet nie chcę powtarzać jakie wyciągnąłem z tego wnioski.