czarkowski
-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez czarkowski
-
problem rozwiązany - okazało się, że sterownik gazu piszczy, bo zbiornik jest kompletnie pusty :] Jakoś do tej pory nigdy nie dopuściłem od zupełnego zera, stąd nigdy nie miałem do czynienia z tym piszczeniem, a to, że piszczało przy dużych obrotach to widać przypadek.
-
Nie wiedziałem gdzie to umieścić, więc ten dział jest chyba najbliższy. Zdarza mi się, że przy mocnym depnięciu włącza się 12-krotne pikanie w układzie ooo - ooo - ooo - ooo . Co to może być? Na fisie nic sie nie pokazuje
-
Też mam BEX'a 190PS zagazowanego i w 2 lata 4 cewki do wymiany. Narazie te wymienone sa ok, zobaczymy ile pojeżdzą. Mechanik twierdzi, że iskra czasem ma problem z przeskoczeniem do mieszanki na gazie i łatwiej wrócic jej do cewki, co ją niszczy. Na chłopski rozum ma to sens, z elektrycznego punktu widzenia to nie wiem ;]. Zauważyłem, że problemy zaczynaja sie jak troche mocniej przycisne (5000-6000 obrotów), więc staram sie go nie kręcić tak wysoko nawet jak noga świerzbi.
-
Jak mi padają cewki, a padły już 4 w 2 lata.. to wyciągam po kolei od góry na włączonym silniku. Jak nie słychać różnicy w pracy silnika po wyciągnięciu cewki, znaczy, że to ta martwa do wymiany. Sposób sprawdzony już 3 razy. Druga opcja to oczywiście podpięcie pod komputer. pzdr
-
Mam dokładnie tak samo, teraz śmierdzi mniej przy eco lub nawiewie na przednią szybę, więc chyba to spadek temperatury. (wiadomo co grzyby lubią - ciepło i wilgotno)
-
No właśnie 7 stówek to przesada. To jest zdaje się ten preparat http://allegro.pl/wurth-quickfresh-do-czyszczenia-klimatyzacji-atest-i1202474556.html . Ktoś może używał tego i miał jakieś wymierne korzyści? W ogóle zaczynam się zastanawiać czy diagnoza, że to klima śmierdzi jest poprawna. Klima mi nie śmierdzi, jedynie jak włączam ciepłe powietrze to czuć nieprzyjemny zapach.
-
No właśnie, to drugie ozonowanie miałem w cenie pierwszego. Już jestem po i w sumie - zimne powietrze nie śmierdzi - gorące niestety wali stęchlizną. Co do małego kosztu... ponoć ma to kosztować ponad 700 zł i nawet 3 dni roboty?! Tak mi dziś powiedzieli na Kolejowej. Mechanik twierdzi, że trzeba rozebrać całą konsolę. Wspomniał też o preparacie Wurtha - a'la granat. Chyba narazie z tym spróbuje.
-
Jutro jade jeszcze na drugie ozonowanie, ale szczerze mówiąc po tym pierwszym nie czuje żadnej poprawy. Rozważam też patent poruszany juz na forum czyli czyszczenie parownika preparatem Wurtha. Zapytam tego mechanika co on na to. Czy ktoś słyszał o tym 'mechanicznym czyszczeniu' dolotu powietrza tzn. nawierceniu go i przepchaniu? Może ktoś to robił i z jakim skutkiem?
-
O witam, mam dokładnie ten sam problem, byłem na Kolejowej w Koszalinie na czyszczeniu ozonem i dokładnie to samo powiedział mi tam mechanik. Zalecił nawiercenie dolotu powietrza i fizyczne przepchanie w celu usunięcia syfu z dolotu. Co o tym sądzić?