wiadomo kurfa
ciesze sie ,że zdajesz sobie z tego sprawe :kox:
bedzie srebrny
problem jak c**j , poważnie nie wiem co jest nie tak z tym autem ale jakby mi ktoś kazał drugi raz to robić ,to bym odpuścił albo oddał do jakiegoś warsztatu
robiłem praktycznie sam , wczoraj temperatura była wiadomo jaka , spędziłem w nieogrzewanym garażu od 10:00 do około 16:00 , byłem zmarznięty jak skórwysyn a to niestety nie pomaga w robocie
na dodatek dzisiaj pojechałem kawałek i doładowanie spadło mi do 0,55 bara, nie wiem co jest grane , nieszczelność w układzie ?? wszystko spięte obejmami że aż trzeszczy , nie wierze zeby gdzieś na spawie była dziurka , jak miałbym to teraz rozbierać to wole sie w czubek chója ugryźć , otworzyć browara i olać to sikiem prostym.
do GoodHope nie jade , ma za***iście wiać i sypać a nie uśmiecha mi sie robić 500km , nie wiedząc czy wróce.
ogólnie mam nastrój na "nic nie robienie" przy aucie