Tom_F

Ok, obadam ceny. Właśnie problem w tym, że mechanik z serwisu, mój kolega nie wykrył nic Vagiem. Skierował mnie do elektromechanika i ten twierdzi, że to czujnik, który znajduje się w misce olejowej. Możliwe, że jest uszkodzony, gdyż auto ma dość mały prześwit z racji sportowego zawieszenia, które jest fabrycznie obniżone i na nierównościach mógł zostać uszkodzony.

a ile kosztuje taki kompresor? Warto kupować regenerowane albo używane?

Witam, Od maja, gdy zrobiło się ciepło raz na jakiś czas, a teraz podczas upałów prawie non stop zapala mi się na wyświetlaczu kompa żółta kontrolka takiej konewki i napis sensor. Byłem u elektryka z serwisu i mówi, że uszkodzony jest czujnik jakości oleju, który znajduje się pod miską olejową. Koszt takiego czujnika to 200zł. Mówi, że używany ciezko będzie dostać. Czy to musi tak dużo kosztować? Wydawało mi się, że czujniki np. temteratury to kosztują w granicach 50zł, a ten aż 200zł? Czy warto łatwić używany? Pozdrawiam, Tomek

Już działa:). Ale wyzerowało mi dopiero, gdy miałem ustawione w kompie na średnie zużycie paliwa. Wcześniej próbowałem przy chwilowym zużyciu lub innym ustawieniu, a działa tylko przy ustawieniu na średnie zużycie i tylko to średnie zużycie zeruje. Dziwne, ale grunt, że problem został rozwiązany:). Dzięki za sugestie. Pozdrawiam.

Witam, Ostatnio zlikwidowałem wycieki z lejących wtryskiwaczy i auto odczuwalnie pali mniej, ale na wyświetlaczu komputera cały czas wskazywane jest średnie zużycie 10,2l/100km. Co ciekawe tak pokazuje od marca i nic się nie zmienia mimo np. upałów, a dawniej zawsze coś się zmieniało po przecinku. Zimą w mrozy np. pokazywał 11,5l. Chciałbym to zresetować, ale niestety przycisk RESET pod dzwigienką od wycieraczek jedynie wyłącza i włącza wyświetlacz FIS. Przytrzymywałem go przez kilka sekund i nic... Próbowałem włączać też te guziczki przy zegarach, ale ten po prawo zeruje jedynie okresowy licznik km, a ten po lewo pokazuje, kiedy najbliższy przegląd. Auto po lifcie z grudnia 99 roku, rok modelowy 2000. Jak wyzerować te dane? Dodam, iż chwilowe spalanie zmienia się więc miernik działa, tylko średnie spalanie cały czas takie samo, nawet jak na trase wyjadę. Pozdrawiam, Tomek

Ok, rozumiem. Dziękuję za oświecenie. A tak swoją drogą to ten mechanior, z którym rozmawiałem wcale nie był starej daty, miał 30 lat. U niego pierwsza czynność to podłączenie kompa, więc dziwne, że stosuje się do tych teorii, z przed przynajmniej 15 lat. Może jak zaczynał i był uczniem w wieku powiedzmy 16 lat to go tak uczyli i mu się to utrwaliło:).

Ok, czyli nawet jak silnik nieco ulany to bezwzględnie lać 5W/40. To po co w autoryzowanym serwisie VW/Audi zalecają Castrola magnateca 10W/40 for diesel? Aby np. padła turbina lub wałki rozrządu i mieli okazje do zarobku?

Może nie tyle likwiduje, co ich nie powiększa. Chodzi mu o to, że jak zalejesz pełny syntetyk to będzie się z niego lało jeszcze bardziej. Oczywiście można silnik uszczelnić przy odpowiednich kosztach. Problem w tym, że to wszystko kosztuje, a auta tanieją, więc zwykle klientom się nie opłaca tego robić, stąd polecają im olej 10W/40.

A co w przypadku, gdy w takim silniku są wycieki oleju? Czy też trzeba stosować pełny syntetyk? W serwisie mnie przestrzegano, że często w tych 2,5 są poważne wycieki oleju, silniki mają problemy ze szczelnością i wtedy lepiej jest mu zalać półsyntetyk Castrola Magnatec 10W/40 Mój na szczęście oleju nie bierze, ale troszke ulany od dołu miski jest. Czy pełny syntetyk nie rozszczelni mi silnika?

Witam, Również uważam, że te 2,5 V6 TDI to dobre silniki i nie ma się co ich tak bać. Trzeba tylko dobrze poszukać i jak już się kupi odpowiedni egzemplarz to dbać o niego. Koleżanka pisze o wyciekach oleju. Zapewne w tym przypadku to drobne wycieki, a co gdyby np. w takim silniku były poważne wycieki? Pytam, gdyż w serwisie mi mówili, że bardzo często się zdarza, że te 2,5 mają problemy ze szczelnością i są często dość mocno ulane od spodu olejem i właśnie w serwisach zalecają w takiej sytuacji stosować olej półsyntetyczny 10W/40 Castrola Magnatec for Diesel do takiego silnika, aby jeszcze bardziej nie ciekło z niego. Czy rzeczywiście zawsze jest wskazany pełny syntetyk? Pytam profilaktycznie.

W moim przypadku kontrolka świec żarowych gaśnie tak po 5 sekundach od włączenia zapłonu w zalezności od tego jak duzy jest mróz. Im niższa temp. tym dłużej grzeją, nawet do 10 sekund. Mam też nowy akumulator. Dodam także, że jak kontrolka zgaśnie to czekam jeszcze chwilkę aż wskazówka ładowania podskoczy z 8,5 V na 12,5 V i wtedy go odpalam. Zawsze odpala mi za pierwszym razem. Przy dodatnich temp. to kontrolka gaśnie mi po sekundzie. Co do świec to nie wiem jaki mają staż i przebieg, ale chyba są u mnie ok. Lecz dziś odpaliłem w ciągu dnia przy mrozie -5 auto i przejechałem z 5 km, po czym zatrzymałem się i nie gasząc silnika czekałem w aucie na kogoś z włączoną klimą, ogrzewaniem i tak sobie patrze, że po 5 minutach takiego postoju zaczęła mi migać kontrolka świec żarowych i tak migała ze 3 minuty po czym zgasła. Po co ona się załączała? Już się przestraszyłem, że mi padły świece żarowe. Czy klima za bardzo obciążała alternator czy o co chodzi?

Witam, Również podpinam się pod to zapytanie, gdyż też mam AKN, 2,5 V6 TDI. Do tej pory miałem aku Warta blue 85Ah 800A (EN) wyprodukowany w 2006 roku, ale wysiadł mi ostatnio całkowicie po 3 dniach postoju w taka pogodę jak jest aktualnie w Polsce. Byłem w czołowym sklepie z akumulatorami i mi "ekspert" polecił sloweński akumulator firmy TAB, Magic 95Ah 900A (EN), ale niestety gdy go zapakowałem do auta to ledwo się tam mieścił i nie szło go zamocować do karoserii tą śrubą. Był tak na siłę tam wpakowany, czyli wyszło, że tam nie pasuje i wymieniłem go na mniejszy też firmy TAB, model Magic, ale kurcze ma słabsze parametry, to znaczy: 82 Ah, 720A (EN). Zapłaciłem za niego 480zł. Póki co daje radę, ale czy da radę w mrozy, szczególnie przy duzych mrozach?

Witam, Mam chyba podobny problem, a raczej też mi padł akumulator tak po 3 dniach nie uzytkowania auta w taką pogodę jesienna jak dziś deszczową, gdzie dużo wilgoci. Strasznie się wkurzyłem bo akumulator byl rozładowany do zera, ładowałem go godzinę i prawie nic się nie podładowal więc poszedłem kupić nowy. A miałem Wartę 85Ah, ktora miała 4 lata, ale była już dość wytyrana, bo np. jedna rączka była urwana i jej nie było. Auto mam od sierpnia 2010, więc nie znam jego przeszlości. Wymieniałem jednak radio na Pioniera, a że mam system Bose to mi założyli właśnie jakis adapter do Bose aż za 80zł. Jak to mozliwe, że to by prąd pobierało non stop i po co? A tak w ogóle to nie mam tam w bagażniku dodatkowego aku do Bose? Zabudowane to wszystko i nie wiadomo co to.

Ja do swojej zakładałem tarcze i klocki firmy TEXTAR - podobno ta frma produkuje dla Audi oryginalne tarcze i klocki, które potem w ASO zakladają ze znaczkiem Audi/VW. Zrobiłem już na nich 2 tys km i jest idealnie. Duża róznica w stosunku do tego co było. Pamiętaj, aby ci dobrli rozmiar nie tylko co do modelu Audi, ale tez co do silnika, bo 2,5 motor musi mieć lepsze tarcze niż np. 1,6.

Dzięki. Będę starał się któryś z tych polecanych alarmów zamontować do swojej B5.

Rozrzut 350zł - 400zł, dlatego, że coś tam może jeszcze dojdzie w trakcie, jak będzie problem, ale generalnie ma to być polski alarm z pilotem. A ta opcja za 400zł to miał być taki, że sterowanie byłoby z oryginalnego scyzoryka, ale się nie da, gdyż ich alarm działa na 2 przyciski, a w Audi są 3 przyciski. Poza tym ten scyzoryk mi się już całkiem uszkodził w sensie mocowanie klucza się połamało. Więc przyjmijmy, że będzie to kosztować 350zł. Alarm razem z centralnym zamkiem - sterowanie z jednego pilota. Pewnie będzie to coś z tej oferty: http://sklep-caraudio.pl/index.php?cPath=27&osCsid=33704aa9282de4ba2e27cf77a8fe7f7d W tej firmie miałem to robić, ale jeszcze się zastanawiam, bo zakład super nowoczesny, ludzie kumaci, ale troche za mało solidności, dbałości o szczegóły, typu osłona bezpieczników miała urwany jeden zaczep to nic z tym nie zrobiono, aby go skleić (miałem te urwane elementy), zniszczono mi do reszty mój ostatni klucz scyzoryk - w domu mi się połamał przez gwałtowne otwieranie i zamykanie tylnej klapy przez pracownika tej firmy, która się zablokowała, akurat wtedy, gdy tam pojechałem (próbowali mi reanimować działanie centralnego zamka z pilota). Chciał dobrze, no ale mógl być ostrożniejszy. A główna wizyta dotyczyła sprawdzenia bezpieczników i ich czyszczenia, ewentualnej wymiany, konserwacji, bo zaczeły mi świrować kierunkowskazy - raz działały, raz nie, a także zakup i instalacja nowego radia. Wybrałem Pioneera DEH-2200UB. Porównywałem też z Alpine (podstawowy model) i nie było czuć różnicy. Mam system BOSE, ale powiem szczerze, że jakoś super to to nie gra. Dołożyli mi tam jeszcze adapter sygnału do Bose, separator antenowy. Te głośniki troche buczą, a glośnik od kierowcy wręcz trzeszczy często, a jak włączę pause przy odtwarzaniu płyty cd to slychać lekki szum w głośnikach. Zwróciłem na to uwagę, że mi trzeszczy ten głośnik to mi mówi gościu, ze to pewnie drgania od subwoofera, ale nie miał racji, bo te głośniki później nasłuchiwałem dokładnie z osobna. Dlatego pewnie będzie trzeba tam zajrzeć do tych głośnikow bo może jednak to nie Bose, albo są z lekka popalone te glośniki, bo w radiu Concert byl walnięty potencjometr i jak się załączyło to potrafiło się robić od razu na full głośno. A wracając do alarmów to jaki Kolega by polecił?

Ja już niestety nie mogę zrobić tej synchronizacji, gdyż mi się połamal klucz główny przez gwałtownych mechaników, którzy nie potrafią się delikatnie obchodzić ze sprzętem. Mam w tej chwili pilot niby naprawiony od klucza głównego, a także klucz zapasowy tzw. serwisowy bez pilota i taki plastikowy. Czy mogę za pomoca tych 2 dodatkowych kluczy coś z tym zrobić? Na zasadzie, że plastikowy wsadzę do stacyjki, a tym warsztatowym metalowym będę w zamku w drzwiach kręcił?

Aha, dzięki. Bo już myslałem, że mi pół auta rozbiorą i będą tam za dużo kombinować i jeszcze coś przy okazji popsują, bo zwykle tak bywa z tymi polskimi specjalistami. Ostatnio przy wymianie przegubu mi pokrzywili taką część z której czujniki ABS odczutują różne dane z obrotów kół, albo uszkodzili mi kluczyk główny, a ostatnio to całkiem się połamał już przy kolejnej naprawie tym razem centralnego zamka, bo się zablokowała tylna klapa i zaczął z klucza otwierać, a to rzadko używane i był problem więc na siłe otwierał i połamał. Szkoda, ze dopiero w domu się kapnąłem, bo w sumie to mi się złamał na skutek gwałtowności działań tych ludzi.

Witam, Chcę założyć sobie alarm w jednej z firm do mojej B5 FL. Mówią, że będzie to kosztować 350-400zł, ale instalacja/montaż uwaga aż 8 godzin. Co oni mi tam narozbierają w tym aucie, że to aż tyle czasu potrwa?

To możecie powiedzieć jak to zakodować czy też zsynchronizowac? Też mam nowe baterie, pilot po naprawie, a nie działa otwieranie z pilota. Mam do dyspozycji też klucz serwisowy. Co robić?

Aha, dzięki za info. Czyli chyba nie mam alarmu, gdyż żaden taki guzik mi się jeszcze nie rzucił w oczy, ale jeszcze dokładnie popatrzę.

Witam, Mam podobny problem. U mnie w ogóle nie działa pilot, a mam tylko jeden klucz typu scyzoryk z pilotem. Chciałbym, aby to było w porządku, abym mógl sobie z pilota otwierać wszystko, gdy mi zamki pozamarzają zimą. Mam 3 opcje naprawy. Albo serwis i zupelnie nowy klucz pilotem i kodowaniem za 700zł, albo ta sama usługa w jednym z warszatów elektronicznych za 500zł albo odpalanie na kluczu zapasowym, a pilot dorobić jako osobne urzadzenie zastępcze i przy okazji bedzie w tym alarm - całość za 350zł. Mam dylemat, którą opcje wybrać. Mam B5 po liftingu 99 rok produkcji, a modelowy, rok 2000. Możecie doradzić? Mam też pytanie, bo mój klucz wygląda tak samo na zewnątrz i w środku, jak ten na fotkach w tym poście i w mam pytanie czy ja mam w tym aucie fabryczny alarm czy nie? Na szybach są naklejki, że jest alarm, ale nie mam jak tego sprawdzić, a w aucie, żadna kontrolka się nie świeci, lampeczka nie miga żadna, ani nic. Wiem, że jest natomiast immobiliser, bo kontrolka się zapala po przekręceniu zapłonu i gaśnie po 3 sek., czyli prawidłowo.

kolrktory strzelają od temperatury [br]Dopisany: 26 Wrzesień 2010, 09:43_________________________________________________miało być kolektory Aha, to ok:). Robiłem jazdę próbna, więc troche go rozgrzałem:). Jeszcze wymieniłem zawór EGR i wszystkie przewody, które widać od góry silnika i teraz śmiga jak nowy. Super osiągi i wysoka kultura pracy silnika, w końcu V6:). Pozdrawiam:)

Witam, A ja mam takie pytanko: a co jeśli słychać jakieś takie cykanie po zgaszeniu silnika? Dodam, że silnik świeżo po wymianie oleju na Castrol Magnatec Diesel 10W/40 z normą 505.00 dobrany przez głównego serwisanta ASO VW/Audi w moim mieście. Moja B5 ma silnik AKN, czyli 2,5 V6 TDI. Dawniej takie cykanie zaobserwowałem w sportowych motocyklach, gdy silnik był świeżo zgaszony. Może to normalne?

niewatpie [br]Dopisany: 24 Wrzesień 2010, 07:28_________________________________________________a nie robia Ci sie nieprzyjemne dla oka spekania?? Robią się, ale w sumie widoczne są głównie na fotelu kierowcy, na siedzisku. Moja niunia ma przebieg dopiero 160 tys km, przynajmniej tyle pokazuje licznik, a czy to autentyczny przebieg to nie wiem, ale auto jest dość zadbane, jak na rocznik 99. W książce serwisowej ostatni wpis jest 5 lat temu i pisze 100 tys, wiec kto wie. Wrzuce kiedy jakieś fotki, bo auto mam dopiero od miesiąca.