Witka :hi:
ale miałem dzisiaj przygode...
dzwoni znajomy że jego świeżo zakupiona Laguna II nie chce odpalić no to jazda do Krakowa pod Hotel Cracovii, zajeżdżam okazuje sie, że auto całe zapowietrzone przed filtrem a w zbiorniku z 10 L jeszcze... odpowietrzyłem gruszką taką jak w polonezie odpalił i jazda do domu... wpadam do Olkusza ze 140 a tu wyskakuje mi pies.. hampel postawiło bokiem a pies sobie usiadł na moim pasie, dobrze, że odskoczyłem...dalej w Strzemieszycach kolesiowi wyskoczył dzik przed starego Peugota 205 chyba, jak mu pierdyknął to łeb dzika był wbity w blok silnika.... nieźle takie bydle sobie musi ważyć... na 15" audica spaliła 11 l gazu :decayed: