Mam taki załadowany od grudnia fotoradar, gdzie pudło jeszcze w święta piszczało jak wściekłe.
Teraz została sama soczewa, pudło nie piszczy, a przy ponad 100 km/h nie robi zdjęć (przynajmniej nie błyska) ale wyraźnie widać, że coś w środku siedzi i patrzy.
Czyżby nasza kochana policja zaczęła wkładać w te dziury na fotopstryczki same soczewki, tak żeby straszyć kierowców? Nie mogę zgadnąć...