Skocz do zawartości

wiktorsam

Pasjonat
  • Postów

    694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wiktorsam

  1. Świece sprawne? Ja tak miałem jak kupiłem swojego - po nocy trzeba było chwilę pokręcić a jak wracałem po pracy po 9 godzinach to palił od strzała, okazało się że wszystkie 4 świeczki spalone i wystarczyło że po dniu pracy nie był tak mocno wychłodzony jak po nocy i odpalał od strzała a rano jak miał np faktycznie -20 trzeba było z 5 sekund pomielić rozrusznikiem.

  2. A to też kolejna kwestia - trzeba się nauczyć kupować auta - dla mnie jest niezrozumiałe jak można dać sobie wcisnąć auto z wielkim przebiegiem kręcone i wymęczone. Przecież to naprawdę widać po zużyciu wnętrza, po tym jak wygląda komora silnika, alternator, po tym czy są wszystkie osłony itd. Wiadomo tapicerkę można uprać, kierę obszyć, silnik umyć, ale zmęczone auto i tak zawsze da się rozpoznać na pierwszy rzut oka. Mi się wydaje że to wina pazerności kupujących którzy za uzbieraną sumę starają się kupić najlepsze i najnowsze co się da. Czyli mam 8 tyś patrzę na allegro co mogę za to kupić i wybieram najnowsze najlepsze itd.

    A na rynku aut używanych okazji praktycznie nie ma i stąd potem takie tematy jakie to audi vw itd jest be bo się ciągle psuje.

    Zanim kupiłem mojego parcha oglądałem kilka innych "igiełek" i naprawdę 90% tego co na rynku to kręcone szroty. Za kasę jaką wydałem za przedlifta bez klimy pewnie jak bym się uparł to znalazł bym i polifta z klimą ale co z tego skoro ten polift wyssał by mi z portfela drugie tyle zanim zaczął by jeździć.

  3. Nie no panowie i panie nie ma co dywagować na temat 2.5 tdi bo kazdy swój rozum ma i każdy jest w stanie sam po przeczytaniu opinii wyrobić sobie własne zdanie :)

    A moje jest takie że kupowanie auta wartego 10-15k z silnikiem 2,5 tdi w którym na dzień dobry trzeba robić rozrząd za 3k, do tego jak wyjdzie jakaś większa usterka łatwo utopić kolejne 3k nie ma po prostu uzasadnienia ekonomicznego, bo te 150-180 koni czy lepsza kultura pracy w żaden sposób nie rekompensują stresu związanego z codziennym zastanawianiem się czy nasz nowy nabytek się za przeproszeniem wys.a czy nie wys.a. A nikt nie jest w stanie powiedzieć czy poprzedni właściciel dbał o auto jak należy, czy może silnik już ledwo zipie. Chyba że auto od pierwszego właściciela, najlepiej z rodziny z pełną książką serwisową.

    Dlatego jak kolega chce zamienić AFN na 2.5 tdi to mi się nasuwa takie przysłowie o stryjku...

  4. Ja mam tak zrobione - silniczek od przedlifta, czujnik w podstawie filtra i w liczniku poliftowym mam wskazania temperatury oleju :D.

    U mnie jedyny problem był taki że w podstawie filtra oleju nie miałem zaślepki tylko sam otwór na czujnik a mimo to olej się nie wylewa wiec pewnie fabrycznie po prostu dziura nie nawiercona ;). Czujnik wkręciłem pokazuje ok, ale możliwe że zaniża przez to o kilka stopni że nie styka się bezpośrednio z olejem.

  5. A ja mam pytanie - czy trzeba koło zębate w ogóle ściągać? Większość problemów z kołem i zerwanym klinem jest w wyniku niewłaściwego jego montażu i tak mnie zawsze zastanawiało po co je się ściąga jeżeli nic się z nim nie dzieje i jest w dobrym stanie?

  6. To nowa plaga na forum klepanie o d*p.e maryni byle nabić posty i móc coś wystawiać na sprzedaż. Powinno być ostrzeżenie z miejsca za takie pisanie o niczym. To samo w wątku o łapaniu temperatury roboczej parę linijek niżej gdzie koleś ni z gruszki wyskakuje z cenami termostatów...

  7. Jak już jest 90 stopni to bardzo długo musi na wolnych chodzić żeby temp spadła. Wczoraj wiozłem laskę do lekarza i czekałem na nią w aucie jakieś 30 minut to sobie pyrkał na wolnych a ja włączyłem zamknięty obieg, nadmuch na nogi i twarz 3 kreski temp na 21 stopni i nie spadała mi temperatura. Tzn jak dojechałem do przychodni to miałem jakieś 80 stopni i tak na wolnych już się trzymała przez te pół godziny ani nie rosła ani nie spadała.

    Spada mi jedynie jak np mam obieg otwarty temp minimum 24 stopnie na klimatroniku i minimum 4 kreski, wtedy jak postoi dłużej na sporym mrozie to po 10-20 min zaczyna spadać temperatura.

    Latem jak pałuję i głupieję to po mocnym zagrzaniu np do 91 stopni na wolnych spada do 88 w pewnym momencie jak termostat puszcza na duży obieg, ale po chwili rośnie do 90

    Mój filmik jest po całonocnym staniu :).

  8. 400-500 tyś to nic dla zadbanego tdi, a na pewno tłoki nie lecą, ja obstawiam bliżej 700 tyś chyba że auto zaniedbane i np ktoś jeździł na padniętych wtryskach.

    Alternator przy 400-500 tyś pewnie będzie już po 2 wymianie regulatora i większym przeglądzie co najmniej, rozrusznik to zależy czy auto po mieście jeżdżone czy trasa, pompa wtryskowa spokojnie powinna doczłapać do tych 500-700 tyś, turbo jak dbane to w takim 1z, ahu spokojnie wyciągnie ponad 500 tyś, kumpel robił ostatnio turbinę w swoim 1z w b4 gdzie auto już ma grubo ponad 500 tyś.

    Generalnie jak wszystko robione na bieżąco to i 500 tyś nie jest niczym niezwykłym i nie uderza po kieszeni :).

  9. No to pewnie w ogóle termostat się nie otwiera :decayed: temp pójdzie w górę to auto się zagotuje :gwizdanie:

    Oj nie kolego, vagovałem auto przy temp + 20 stopni bo termostat wymieniłem jeszcze w lato, pałowałem, butowałem i 90 stopni trzyma więc chybiony strzał :decayed:

    Zresztą jak byś rozumiał zasadę działania termostatu i małego obiegu to byś wiedział że nawet na zaspawanym na stałe termostacie po pierwsze auto będzie nagrzewało się tak samo jak na normalnym termostacie a po drugie jak już osiągnie 90 stopni to temperatura nawet przy -20 w końcu zacznie rosnąć aż do wywalenia płynu.

  10. A dla dociekliwych dodam że:

    W aucie jest funkiel nówka chłodnica, nowa pompa wody (wymieniona jakieś 15 tyś km temu z rozrządem), nagrzewnica czyściutka nie zakamieniona bo do fury dokładałem klimę więc jako że miałem wszystko na wierzchu to nagrzewnicę wyczyściłem gorącym octem w środku, zalane wszystko g12++, wymieniony termostat na wahlera, wcześniej był ori i na vagu trzymał jakieś 87 a że ściągałem przód do wymiany chłodnicy i montażu klimy to przy okazji dałem nowy termostat i teraz trzyma idealnie 90-91 na vagu.

  11. Ok pany obiecany filmik ale niestety kawałka brakuje :P

    Jest jeden z odpalania, można na nim zobaczyć dzienny przebieg na 162.9 km i drugi od połowy trasy. Przerwa spowodowana tym że laskę połowę drogi do pracy wiozłem i już nie chciałem żeby mnie za psychola wzięła że nagrywam licznik w czasie jazdy :D

    Więc na pierwszym jak autko odpala i wydostaję się z parkingu, bez grzania na postoju, na drugim od połowy trasy do końca czyli 170.1 więc cała trasa ma 7.2 km i na liczniku jak widać pod koniec 90 stopni. Traska zrobiona w 20 minut.

    A i tak u mnie wygląda jazda po mieście - traski po 7km, korki, rano 20 minut jazdy, po południu te same 7km robię w 30-40 minut stąd spalanie na fisie 9.7 choć trochę mi zawyża, ale będzie w granicach 9 na 100 przy takich mrozach i 100% miasto jak wyżej.

    Airbag się pali bo licznik poliftowy wsadzony i jeszcze nie ogarnąłem tego a zimno skutecznie zniechęca ;)

    Temp zewnętrzna jak widać -15

    Jak dla kogoś będzie to za mało to będę mógł zrobić filmik z całej trasy ale to jak panny nie będę wiózł chyba że ma ktoś pomysł na sprytne zamontowanie kamerki.

    http://youtu.be/WFOskVa1_zA

    http://youtu.be/h6d3mw3Du_w

  12. Nagram filmik jak obiecujecie że przyznacie mi rację że stary kondon tdi powinien się nagrzać bez problemu do 90 stopni nawet w mrozy po 7km i nie będziecie biadolić więcej że to normalne że się nie nagrzewa :D tylko zaczniecie uświadamiać ludzi że tak nie powinno być :naughty:

    Filmik nagram w ruchu miejskim więc 7 km przejechane w jakies 15 minut a nie 2-3, ale wg was to nawet gorzej, przecież w mieście temperatura spada na światłach :D

  13. A kowi87 jak zwykle się chwali że ma zepsuty termostat i mówi że tak musi być :P

    Przy -22 moje auto bez problemu osiąga 90 stopni w mieście po około 7km w normalnym ruchu, jak jechałem dzisiaj wieczorem po mieście bez korków i świateł to zajęło mu to trochę dłużej - jakieś 9 km przy -20.

    Na dłuższym postoju jak mam włączone ogrzewanie na 21 stopni i 3-4 kreski to na wolnych obrotach spada na około 80 stopni ale nie mniej, wystarczy przejechać 500 metrów i z powrotem wskakuje na 90, ale nigdy nie spada na światłach itd.

    to masz szczęscie, bo osobiscie nie znam żadnego starego klekota który przy takich mrozach łapie w tak krótkim dystansie 90st, wiem wszystkie są zepsute widocznie :decayed: na forum mozna przeczytać również że przy tej temperaturze taka temp osiaga sie w granicach 10-15km :gwizdanie: no chyba ze butujesz go na 3tys na zimnym ciagle to wtedy złapie :wink4:

    mój bez EGR ogarnia tą temp po dystansie 10-15km ale pod warunkiem że nie staje co chwile na swiatłach i jade do 2,5tys :wink4: przy -5 nie ma zadnego problemu z uzyskanie mtemperatury i jej utrzymaniem, ale wiem mam zapsuty termostat :decayed: mimo że łapie 88-92 stopnie na trasie

    Po mojemu to Twój termostat lekko się nie domyka, musi puszczać odrobinę wody na duży obieg, może nie jest szczelny, może uszczelka już nie taka? Wtedy gdy silnik wydziela mało energii ta odrobina płynu w dużym obiegu wystarczy żeby było ciężko utrzymać i osiągnąć 90 stopni, ale na trasie gdy obroty są ciut większe, prędkość większa silnik wytwarza nadmiar energii która rekompensuje niedomaganie termostatu :gwizdanie:

    Dlatego przy bucie masz bez problemu 90 stopni, tak samo przy wyższych temperaturach.

    A co do tego że mój tdi jest wyjątkowy to nie przesadzajmy, na forum wielu ludziom się tak szybko nagrzewa. Znajomemu w a4 1z też nagrzewa się bez problemu i szybko, tak samo jak innemu w b4 1z.

  14. A kowi87 jak zwykle się chwali że ma zepsuty termostat i mówi że tak musi być :P

    Przy -22 moje auto bez problemu osiąga 90 stopni w mieście po około 7km w normalnym ruchu, jak jechałem dzisiaj wieczorem po mieście bez korków i świateł to zajęło mu to trochę dłużej - jakieś 9 km przy -20.

    Na dłuższym postoju jak mam włączone ogrzewanie na 21 stopni i 3-4 kreski to na wolnych obrotach spada na około 80 stopni ale nie mniej, wystarczy przejechać 500 metrów i z powrotem wskakuje na 90, ale nigdy nie spada na światłach itd.

  15. Świece sprawdzasz miernikiem nastawionym na pomiar rezystancji i sprawdzasz opór między masą (np silnikiem) a świecą. W sprawnej powinno to być max kilka omów. Kąt wtrysku jak już kolega napisał tylko na rozgrzanym.

    Może aku już też nie pierwszej młodości?

    Mój furacz od kiedy go mam pod chmurką cały czas stoi i -30 mu nie straszne mimo że kąt wtrysku mam około 40-43 na rozgrzanym :).

    A i kąt sprawdzasz oczywiście w BS ?

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...