Ja juz jestem po demontazu tego boczka i nie rozumiem,kiedy piszecie zeby sobie spinki na zapas kupic.przeciez z drugiej strony sa takie metalowe,okragle zatrzaski na plastikowych bolcach i wystarczy je podwazyc srubokretem i schodza bez problemu.gorzej,gdy taki bolec sie urwie.wtedy to juz jest po ptakach,ale jak sie pomysli to nie trzeba kupowac nowej listwy.u mnie byly urwane 4 bolce na 5 mozliwych.klejenie ich nic nie pomoze,wiec w tych kikutach,ktore pozostaly,wypalilem rozgrzana igla otwory( w poprzek)i gdy listwe wciskalem w tapicerke,przez te otwory przelozylem stalowy drucik(na kazdy otwor osobny drucik)i po wszystkim,ale polecam to tylko w przypadku,gdy ktos juz nie chce inwestowac w auto.pozdrawiam