Miałem ten sam problem ,ale dałem radę.Te dwie mosiężne główki to nic innego jak małe szpilki zatopione w plastiku od doły obudowy.Ja rozwiązałem to tak że grzałem je delikatnie lutownicą i ciągłem mini kombinerkami do góry.Jest trochę z tym zabawy ale wychodzi bardzo łatwo.Jak dostaniesz zamówioną obudowe kluczyka to będziesz miał w niej dwa plastikowe kołki które pasują idealnie w miejsce dziur na płytce elektronicznej pilota.Możesz na nich zatopić płytkę lub przykleić.Nie zapomni o przełożeniu imo z starego kluczyka.