nie umiecie czytać ze zrozumieniem,
trzeba zrobić głębszą analizę tego tekstu,
autor chce nam uzmysłowić jaka wieź łączyła go ze swoim samochodem w dość surowy sposób
nie mniej jednak wyrażający mnóstwo uczuć
w pierwszym wersie dowiadujemy się szokującej prawdy "sprzedane za tysiąc", nie mniej jednak brzmi to na tyle tajemniczo, że odbiorca nie wie czego dalej może się spodziewać, pojawiają się w głowie pytania "co sprzedane", "za ile" ?
autor celowo zastosował taki manewr, żeby skupić czytelnika na kolejnych wersach
"i nie ma" tu już czytelnik otrzymuje od autora lirycznego policzka w twarz, we mnie wywołało to straszliwy smutek, a gdy już się ogarnąłem
"a .... nie pożegnałam się a 4 "
autor poprzez literę "a" odcina czytelnika od poprzednich wersów, a użycie wielokropka sugeruje nam refleksyjną wypowiedź autora po czym oznajmia nam, że "nie pożegnałam się a 4" - jest to poniekąd zaszyfrowana wiadomość ale z niej dowiadujemy się jaką płeć ma autor tego wybitnego tekstu,
aż nagle, występuje zwrot akcji, po serii smutnych stwierdzeń dowiadujemy się
"jest lepsze i m ....", jest lepsze, czytając to moje serce promienie z radości a stwierdzenie "i m ..." może nam sugerować zachwyt autora, który moim zdaniem w tym wersie odwołuje się do zwierzęcych instynktów kota, którym poprzez mruczenie pokazuje swoje zadowolenie zupełnie jak autor
najdłuższy wers w powieści
"a jeśli ktoś zdięcia dziś to moge zapodać tego adr do kasacij" jest to wers napisany definitywnie staropolszczyzną, jest to hołd dla polskiej literatury
"tam nie ma nicł" i znowu odbiorca jest zdezorientowany, przecież było już tak dobrze, sam autor stwierdził ,że "lepsze" a tu znowu wracamy do pierwszych wersów, który były pisane w podobnym charakterze, można odczuć wrażenie że autor wciąż jest smutny i niespełniony, czegoś mu brakuję,
moje dywagację ucina ostatni wers
"dla tego kupiłem AUDI"
teraz już wiem czego brakowało autorowi, nie mniej jednak jest to na tyle mało informacji i mało emocji przekazanych, że po kilkukrotnym przeczytaniu tego dzieła nadal zastanawiam się czy to już faktycznie koniec ? czy jest ten sławny happy end ? czy nie ?
uwagę zwraca się też zmiana płci autora, co może sugerować wewnętrzny konflikt i w tym bym szukał wyjaśnienia, że autor cały czas ściera się sam ze sobą, ma dwie osobowości z której jedna jest smutna, druga choć trochę napawa optymizmem, ale jak jest naprawdę ? to już pozostawiam Waszej ocenie
tą wybitną powieść oceniam na 8,5/10
jest to dobra lektura na zimowe wieczory i na pewno nie jednemu zapewni tyle emocji co mi
nie ukrywam też że czekam niecierpliwie na kolejne dzieła tego autora