to już nas dwóch
ja już nie chodzę - kiedyś mi jeden wiercił, zabolało mnie, oddałem mu - to mi sprawę chciał założyć :>
:polew: ja też miałem prawie podobnie, ale gdzieś 2 lata temu, chodziłem do babki, no i wszystko ok ale niekiedy nie miała czucia co robi, raz jej prawie kopa sprzedałem
Miron, takie byki a boją się wiertarki, noo tylko to mnie przeraża