Witam, Jak wszyscy wiemy, nasz silnik żre olej i jest to normalne. Około tygodnia temu zauważyłem ubytek płynu chłodzącego, stwierdziłem, że to nic poważnego bo ubyło go ~300 ml.
niestety dzisiaj odkręcając korek oleju, znalazłem pod nim klasyczny kolor "kawy z mlekiem/capuccino" <- zwał jak zwał. Ogólnie obstawiał bym uszczelkę pod głowicą.. ale zastanawia mnie jedna rzecz... samochód ma ori przebieg 185 tys. od około 60 tys. ma założoną instalację LPG. trochę wcześnie na wydmuchanie uszczelki. Przepał olejowy jak już dawno temu sprawdzaliśmy utrzymuje się na stałym poziomie ~0,7l na 3 tys. km. Co polecacie? 1. Zdjęcie glowicy i naprawe samej oszczelki? 2. zdjęcie glowicy i naprawde uszczelki a przy okazji wymienić pierscienie na tlokach?(chodzi o to aby zmniejszyć pobór oleju) 3. Wymiane silnika na inny? Generalnie pewnie jeździłbym tak do czasu aż abytki były by upierdliwe. Ale samochód często goni 500 km na zachód i nie bardzo chcialbym ciągnąć go na lawecie do domu. Pozdrawiam