:hi:Witam,opowiem moją przygodę z termostatem :>
Silnik osiągał max temp.70st.i to po długiej jedzie ,nawet na postoju nie osiągał większej temp. , więc podejrzenie padło na popsuty termostat ( czujnik temperatury wymieniałem 3 tyg. wcześniej , czujnik orginał ),między zegarami nie pokazała się żadna kontrolka silnika z usterką, wiec pomyślałem z kolęgą na bank termostat .Zakupiłem termostat w serwisie koszt 390zł, w sklepach za orginał wołali więcej,czas wymiany ok 2 godz, zalanie płynem chłodniczym, czekanie na rozgrzanie silnika a on nic wskazówka stoi jak zaklęta(układ odpowietrzony na pewno), dopiero po przejechaniu się kawałek wskazówka zaczeła sie podnosić i znowu max. 70 st. i tyle. po podłączeniu samochodu pod komp. pokazał usterkę czujnika temp. G2 o ile dobrze pamiętam ,zakupiłem ponownie czujnik temperatury tym razem w serwisie koszt.120zł ,wymiana czujnika i wszystko ok.