Zebys wiedzial
Zaczalem kolo godziny 14
Piekne sloneczko , cieplo , zadnych innych planow na niedziele
Wiec z pomoca przyjaciela :
Wzialem sie za robienie wiekszego burdelu niz mialem :
Operacja sie udala , pacjent zmarl :
I tak zakonczylem dzien kolo 20 :
Jutro/pojutrze silnik z rs4 ma trafic na miejsce. Niestety musze kupic chlodnice olejowa i weze dorobic ( zapomnialem na smierc o tym ) .
Pozatym troche przezbrajania : kompresor klimy przelozyc z b6 , siakies weze , skrecic sprzeglo , wszystko do kupy. FMIC material jest , bedzie ogarniany jakos niedlugo. Te tydzien do czwartku poswiecam na auto , potem na weekend mam jedna robote , po weekendzie auto abdula trafia do mnie na swapa. Skoncze i znow wezme sie za moje. Ile sie uda zrobic tyle sie uda do piatku.