Mam problem. Po nocnym odpoczynku w garażu mojej niuni 2,5 TDI odpalam ją, kupa dymu podchodzącego pod kolor niebieski i drga. Po pół minuty samochód się uspokaja , spadają obroty do 900 i przestaje dymić. Wyruszam w trasę i samochód śmiga. Nie ma problemów z przyśpieszeniem, czy tez z uzyskaniem obrotów 4200/min. Jak go odpalam podczas dnia i jest ciepły tego problemu nie ma. Ale czuję smrodzik. Kiedyś tego nie było. Samochód ma przebieg 141000 km. Zaznaczam, świece żarowe zostały wymienione wszystkie. Zwróciłem uwagę, ze spalenie wzrosło. Miałem 8,6 teraz mam 9,2. Proszę o pomoc.