Witam,
wiele opisów tego problemu już czytałem, jednakże rozwiązań może byc wiele. Mam nadzieje, że opis mojego przypadku będzie przez Was bardziej możliwy do zdiagnozowania. Proszę o pomoc.
Na początku standardowo- na 4 biegu , obroty ok. 2800-3000 przy "rozpędzaniu" do 5ki wchodzi w tryb awaryjny - traci moc. Po wyłączeniu i ponownym włączeniu stacyjki znów jest OK. Stwierdziłem że uszkodzona jest guma cisnieniowa ( ta łącząca plastikowa rurę z kolektorem) - potężna dziura. Po wymianie dodałem gazu i z tłumika poleciał czarny dym, jakby "przepaliły sie resztki, zgary. Czarny dym jednak był przez kilka minut. Poźniej był juz normalny. Po wymianie tej gumy stwierdziłem , że moc jest właściwa i nawet zniknąl efekt odcięcia mocy. Po przejechaniu ok. 1500 km znów problem powrócił. Z tym że teraz stwierdzam, że moc traci nie tylko na 4tym biegu, ale nawet na 5ym. Szczególnie deje sie odczuc przy jeździe pod wiatr albo przy dużym obciązeniu (kilka osób w aucie). Zauważyłem , że gumowy wąż idący z turbiny był zbyt luźny, że mogłem go spokojnie zdjąc bez popuszczenia opaski. Po dokręceniu poprawiła się nieco dynamika, ale nadal brak mi mocy. Zauważyłem , że wąż pod turbina (litera s) nieco przepuszcza olej, przepływomierz wydaje się byc czysty, bez zanieczyszczeń, a węże szczelne. Jak wykluczyc N75, katalizator i turbinę z podejrzeń? Niestety nie posiadam logów - poprzednie nic nie wskazały.
Zapomniałem dodac, może cos bardzo ważnego- na zilnym silniku przy postoju, odczuwam zapach spalin wydobywający się z przednich otworów wentylacyjnych, intensywniejszy, gdy wentylacja jest włączona.