Ja do swojego na swojego mazuta nie mam już pomysłów... Wczoraj napisałem że jest ok. Ale chyba nie jest.
Opiszę co robiłem i jak.
Próba pierwsza:
Przed wyjściem z pracy zapaliłem go na 10-15min, temp. na zewnątrz 3*C.
Dojechałem do domu (z przystakiem w sklepie), odległość 7km, z czego 5 to dwupasmówka, prędkość ok 120-130.
Temperaturę złapał (wg. zegarów), chłodnica letnia, zbiornik wyrównawczy zimny, więc termostat się otwiera, gdyż wczoraj była zimna.
Jedyna co mnie zdziwiło, to na światłach, tuż pod samym domem spadał teperatura na 75*C, jak ruszyłem to wróciła na środek. Nawiew dmuchał dość mocno, więc ok.
Próba druga:
Auto stało jakieś 4H, 2*C na zewnątrz. Podłączyłem VAGa, klimatronik ustawiłem na 49C (mam jeden wyświetlacz).
Przed zapaleniem na 49C pokazywał 30*C, natomiast VAG w silniku na 007 pkazaywał 22,5*C ciecz, paliwo 29*C, powietrze 18*C.
Czyli niby ok. Zapaliłem, rozgrzałem silnik (ok. 2000obr. na postoju). Po 3 kawałkach santany (czyli jakichś 15min), VAG wskazywał 90*C, klimatronik 87-88*C - Czyli rozrzut do przyjęcia.
Pojechałem na małą trasę, najpierw w miarę noramlnie i ku mojemu zdzieniu po 1km VAG 96*C, klimatronik 93*C.
Wyskoczyłem na dwuaps, 130km/h, VAG 100-101*C, klimatronik 98-99*C! Chyba deczk za dużo.
Wracałem normalną drogą 70-80km/h to temp. kolejno 98-99 i 95-97.
Wróciłem, chłodnica zimna (całkiem zimna), wąż z góry cieły, zbiornik wyrównawczy lekko ciepły.
Że tak zapytam WTF? Przyszło mi do łba że termostat mógł się zatrzymać w jednej pozycji. że na mrozy za dużo a na aktualne temperatury za mało. Z tym że jak 2 miesiące temu bawiłem się wagiem to kanał 007 potrafił pokazać 105*C na postoju. Olałem to gdyż myślałem że to może czujnik przy samym bloku silnika i że to wskazanie chwilowe.
Od tego czasu zrobiłem jakieś 6 może 7 tyś. km i silnik chodzi, ma moc i nie kopci :/ Znowu zepsułem auto, czy jak?
do tego co patrzyłem u siebie, ale też i w oplu (wiem, wstyd mi, sorry) to do 50*C będzie szybko rogrzewać każdy silnik