Przeglądam forum i w końcu przelewam swoje wątpliwości , będzie o LPG ale o tym za chwilę. Mam okazje łyknąć od teścia A4 avant 1.8 turbo (silnik 5V APU052976) + chip do ok. 175 kucy rocznik 2000. Teściu kupił go 7 lat temu już podkręconego przy stanie 90 tys., obecnie na blacie jest 180 tys.. Tak „dobrze” jak miała audiczka nie maja niektóre dzieci , garażowany, najmniejszy stuk/puk i do mechanika, olej co 10 tys., zero wycieków, turbinka regenerowana jakieś 10 miesięcy temu (coś koło 2 tys. zł.) + laćki letnie i zimowe jednoroczne - generalnie zero zahamowań co do kosztów utrzymania no ale nadszedł jej czas. W tym momencie pojawia się moja skromna osoba przyzwyczajona do kosztów 10L gazu na setkę (opel astra). Rocznie robie 15-17 tys. I od kilku lat się to nie zmienia. Dylemat mam taki – wziąć ją aby zagazować i polatać 3-4 latka. Teraz pytania:
1.Przed ewentualnym gazowaniem zrobić hamownie aby ustalić ile faktycznie teraz ma kucy?
2.Jaką – wiem, wiem, było ale to sie cały czas zmienia – instalację polecacie.
3.Jaki gazownik godny polecania ? Zduńska Wola, Łask, Sieradz max Łódź
Wiem jedno, pali to 10 L przy średniej jeździe ale nie ukrywam, że ten samochód nie nadaje sie do tego i nie mam zamiaru tego robić - wgniotka w fotel daje taka frajdę, że spalanie może(na pewno!) zrujnować mój rodzinny budżet