Skocz do zawartości

grisha

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O grisha

Osiągnięcia grisha

0

Reputacja

  1. Witam.Ok 2 miesięcy temu miałem kolizje w której byłem poszkodowanym.Uszkodzeniu uległa prawa strona pojazdu tj.lusterko drzwi przednie, tylne(w tym listwy),błotnik tylny,felga uszkodzona ,wszystko do roboty a lakier orginalny.Rzeczoznawca popstrykal aparatem cuś tam pomierzył i za jakieś 2 tygodnie mial przyjść mi kosztorys na emaila.Odszkodowanie przelewem na konto a ja nie miałem czasu chodzić po warsztatach bo musialem wyjechać do pracy.Przyznali mi za szkode 2400zł o czym sie niedawno dowiedzialem. Wczoraj zjechałem do domu i polatałem troche po warsztatach.Okazuje sie że naprawa znacznie przekracza kwotę odszkodowania...czy moge sie po takim czasie od tego odwołać, może macie jakieś pomysły
  2. dzisiaj też mi to sie przytrafiło ruszyłem normalnie tylko dopiero po ujechaniu ok 10km nie mogłem nic wbić.stanąłem na srodku ruchliwego skrzyżowania uratowała mnie pełna "lodówa" :> policjantów... znależli sie we właściwym miejscu i porze chociaż raz nie minęla minuta a skrzynia zaczeła działać.
  3. Witam serdecznie wszystkich. Sprawa wygląda następująco : miałem niedawno kolizje, oczywiście z nie mojej winy, sprawca był ubezpieczony w HDI asekuracja, spisaliśmy oświadczenie. Zgłosiłem do ubezpieczalni, przyjechał rzeczoznawca i uznał: Marka i model: Audi A4 1.9TDI 130 KM Rok produkcji: 2002 Rodzaj nadwozia: kombi Auto z fuul wyposażeniem(klimatronic, skóra alarm, pełna elektornika itd) co rzeczoznawca (chyba) zapomniał zaznaczyć w protokole. Uszkodzone elementy : -pokrywa komory silnika pogięta (naprawa, wymiana) -krata wlotu powietrze pogięta (wym) -zderzak przdni trwale odkształcenia (wymiana, naprawa) -krata środkowazderzaka popękana (wym) -spoiler dolotu zderzaka przedniego (wym) -tablica rejestracyjna pogięta -belka zderzaka przednieg pogięta, rozerwana. Po tygodniu miałem otrzymać informację odnośnie wyceny, jednak po ponad 2 tyg braku odpowiedzi z ich strony pofatygowalem sie przejechać i wyjaśnić co jest powodem opuźnienia, okazało sie że zagineło konto na ktore mialo wplynac odszkodowanie. Po tygodniu wpłynęly pieniądze w kwocie 2500 zl, jednak bez jakielkowiek wyceny, kosztorysu naprway. Teraz pytanko do Was jak to rozgryść? Cieszyć sie tym co dostałem czy starać się o podwyższenie kwoty. Ps. auto do chwili wpłaty pieniędzy zdążyłem już naprawić i koszt wyszedł zbliżony do wypłaconego odszkodowania, czego nie moge powiedzieć o uzyskanym stanie pojazdu terazniejszego do poprzedniego. Pozdrawaim i zachęcam do wypowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...