No niestety!!!
Może zabrzmi to kolokwialnie, ale "mistrzowie" powiedzieli i tu cytuję ze ..."ten typ tak ma..". W jednych huczy w drugich nie. Nawet ktoś w jego rodzinie ma takie samo Audi i też nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Turbawka luzów nie ma. Byłem na kompie sprawdzałem na postoju i w trakcie jazdy - u mnie wszystkie parametry są w normie. Przepływka działa bez zarzutów, turbo działa właściwie. Ale kreuje już własną teorię. Rozmawiałem w ASO i zaprzyjaźniony mechanik powiedział że to wcale nie musi być od turbiny. Alternator w silnikach z klapą gaszącą jest tak skonstruowany że nie zatrzymuje się natychmiast po wyłączeniu silnika lecz przez chwilę kręci się na zasadzie wolnobiegu. I o ile na wolnych obrotach łożysko w nim nie napierdziela to ten właśnie hałas może brać się właśnie dlatego, że po dojęciu pedału gazu silnik szybciej spada z obrotów niż alternator. Nie mam czasu niestety go rozebrać i sprzawdzić łożysk więc narazie stosuję się do wskazówek pana z Garreta.
Teraz wylazło następne zmartwienie, a mianowicie poszarpywanie silnika powyżej 3000 obr/min. Auto zdecydowanie słabiej się wkręca i szarpnięcia trwają ułamki sekundy. Nawet jazda na pod górę na mniejszych ale równych obrotach powoduje to cholerne poszarpywanie. Parę dnie wcześniej auto zgasło na skrzyżowaniu i już za cholerę nie chciało zapalić. Prawie wycyckałem cały aku i nic. Dopiero pomogło niezalecane zapalanie "na pych" i do dnia dzisiejszego nic się nie dzieje. Fura świeżo sprowadzona, cały rozrząd nowy, olej i wszystkie filtry nowe jak również rolka klimy i alternatora i to jest dopiero zagadka!!!!