Wczoraj skończyłem wszystkie 3 triatlony, pierwsze 2 to bułka z masłem ale ostatni to mnie rozwalił, prawie pół godziny bo dokładnie 27:57s mi zajęła męczarnia na padzie BEZ PAUZY w grze by palce odpoczęły, trzeba całe jezioro przepłynąć, później kilka kilometrów na kolarskim i na końcu bieg pod górę, skończone na 1 miejscu