jakby co, to można i u mnie strzelić jakiegoś grylla, tylko z góry mówię, że warunki gorzej jak studenckie
brak prądu, ciepłej wody, światła...
z autem wyszło tyle, że to jednak padł aku. Nie wiem jak kolega to zrobił, że w ciągu jednej nocy wyładował aku całkowicie do zera. Dodam, że aku był w miare nowy (7 miesięcy). Sprawdzili napięcie na nim: 0,01V. Do takiej wartości doszedł w jakieś 8h
a pacjent to B4 2.0 115KM
dobre rano