Cytat z jakiegoś forum
"Prezydent, wielki Mąż Stanu, Patriota, który był wielokrotnie poniewierany, szczuty, obrażany, stawiany w złym świetle i ośmieszany przez rząd (raczej NIE rząd), a my biernie się temu przyglądaliśmy. Dopiero śmierć Prezydenta większości Narodu otworzyła oczy i zjednoczyła nas- zrozumieliśmy jak nami manipulowano i okłamywano nas. Były łzy, bicie się w piersi, poczucie winy, przyrzeczenia oraz pytania - dlaczego pozwoliliśmy na poniżanie i niszczenie osoby pełniącej najwyższy urząd w państwie? - dlaczego pozwoliliśmy na tak ohydnie kreowany wizerunek Prezydenta, wybranego przez naród? - dlaczego dawaliśmy sobą manipulować mediom, nie widząc tego, że media nie służą Narodowi, tylko partii rządzącej…? Aż trudno uwierzyć, że po 2 miesiącach od tego narodowego wstrząsu znów jesteśmy bierni i uśpieni. Gdzie są Ci wszyscy ludzie, którzy stali po 18 godzin, by oddać ostatni hołd Parze Prezydenckiej? Wydarzeniami analogicznymi jest obecna sytuacja. Wtedy, 10 kwietnia, na pokładzie samolotu miał być i zginąć brat Prezydenta- Jarosław. Ponieważ stało się inaczej, należy teraz wszystkimi możliwymi metodami zniszczyć Jego oraz całą prawicę, by móc bezkarnie i bez przeszkód sprzedać resztki Polski, wszystko zawłaszczyć i sobie podporządkować, tak jak obecnie wszystkie urzędy, łącznie z sądami. Tylko jeden Kaczyński stoi na przeszkodzie do przejęcia całkowitej władzy. Dlatego tak jak Ś.P. Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tak i Jego brata należy atakować, niszczyć, opluwać i bezpodstawnie sądzić przez swoje sądy. PO sięgnęła po ostateczny środek zniszczenia człowieka- groźbę zabicia i wypatroszenia Jarosława Kaczyńskiego, a Jego skóry oddania do licytacji w Europie. Tak właśnie oficjalnie i bezkarnie wypowiada się zastępca przewodniczącego PO, nawet do dziennikarzy zagranicznych. Również Donald Tusk na swoim zjeździe nie mówił o tym, że należałoby przynajmniej spróbować spełnić, chociaż jeden z wielu obiecywanych cudów, lecz głównie opluwał w niezwykle chamski sposób jak i znieważał Pana Jarosława, który milczy, bo nawet nie wolno mu opłakiwać straty ukochanego brata. To jest okrucieństwo i zastraszanie całego Narodu. A my, spotkamy się ponownie i będziemy znów mieć wyrzuty sumienia, kiedy zginie drugi z braci Kaczyńskich?? Czy rzeczywiście kierujemy się tylko chwilowymi emocjami?? Przysłowie mówi: „Polak mądry po szkodzie”- a my nawet po szkodzie nie wyciągnęliśmy wniosków. Jest to straszne, gdyż Polska zginie, jeśli Naród będzie bierny i mierny!!! Grozi nam anarchia i wpływy obcych na szkodę naszej Ojczyzny. Musimy bronić Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego, pisać petycje gdzie tylko się da- nawet do Strasburga. Zbierać się na przykład pod Pałacem Prezydenckim, brać udział w manifestacjach- najbliższa odbędzie się 1 lipca 2010 roku o godz. 13 pod Urzędem Rady Ministrów. Tylko zjednoczony i zdeterminowany Naród odsunie niszczycieli od władzy, tak jak było na Węgrzech. Jeszcze mamy szansę, policzmy się od nowa, by znów nie było za późno"
Czy nie ma w tym odrobinę prawdy?