Tygryiczka wszystko ok, ale nie myślisz chyba, że ktoś z Krakowa, Poznania czy innego miasta będzie się fatygował do Rzeszowa żeby zapukać w drzwi Roberta?
Odnośnie plotek to były różne. Były takie, że sie dobrze bawi, ale były też inne, broniące go. Słyszałem różne dramatyczne opowieści o szpitalach itp. a co z tego jest prawdą... :gwizdanie: