pisario

Wyczyszczenie pompy i zawora przy niej pomogło (co to za zawór nie wiem). Po tym ciśnienie i temp. wróciły do normy.

jutro powiem, mieli michę dzisiaj zdejmować.

No tak, tylko jak się ktoś podejmuje naprawy, to chyba kufa powinien wiedzieć w co się pakuje. Ja za niego nie zamierzam myśleć i naprawiać, bo to on bierze kasę.

nie zdziwię się. Już dziś powiedział, że mu ręce opadają.

Pompa raczej nie, bo chłodnica jest cała gorąca, niby wszystko działa, chyba że działa na pół gwizdka. Zbiorniczek obejrzę. Przed chwilą dzwonił mi mech, ze na wolnych obrotach ciśnienie oleju jest "jako takie", natomiast jak doda się gazu, to ginie (spada zamiast rosnąć). Pompa oleju? To może wpływać na za wysoką temperaturę silnika?

Części na razie koło 1300 (z planowaniem 2 głowic, olejami, płynami). Robota jeszcze nie wiem - bo się dzieją cuda. Od 1,5 m-ca walczą z tym autem i coraz bardziej mi się wydaje, że ich to przerosło. To jak, ma ktoś jakieś pomysły? ---------- Post dopisany 12-09-2012 at 12:47 ---------- Poprzedni post napisany 11-09-2012 at 20:28 ---------- Mech mi dzisiaj powiedział, że najpewniej głowice są źle zrobione. Może tak być?

cały zbiornik mi wsysało, zorientowałem się że coś jest nie halo, jak mi się kontrolka stanu płynu chłodniczego pojawiła. Inne? Przegrzewał sie, zbiornik wyrównawczy "puchł" od ciśnienia. Wymiany korków niewiele dawały. Płyn wsysał, jak się zakręciło korek, jak był otwarty, to nie wsysał. Czary, ale tak było :-)

ja miałem ten sam objaw. Wsysało mi płyn chłodniczy, jak odkręcałem wracał. Niestety podobno uszczelka (wdmuchiwało spaliny w układ chłodzenia).

Witam, mam taki problem i chyba mój mech traci pomysły. Auto po planowaniu głowic i wymianie uszczelek pod głowicami. Objawy: Niskie obroty, postój: wszystko jest OK z olejem, temperatura płynu na 3/4 wskaźnika (ok 100 stopni). Wysokie obroty: zapala się kontrolka ciśnienia oleju, temperatura rośnie jeszcze bardziej. Wymienione prócz planowania obu głowic były: - termostat, - napinacz łańcucha rozrządu, - pasek rozrządu, - uszczelki pod pokrywami zaworów. Teraz pojęcia nie mam, co się z tym silnikiem dzieje, bo przed wywaloną uszczelką nie miałem problemów z temperaturą, ani ciśnieniem oleju. Płynu nie ubywa, olej jest zalany do ok 3/4 poziomu. Macie jakieś pomysły? Bo mi się skończyły. VAG pokazuje błąd stały czujnika poziomu oleju, reszta OK. Objawy jakie miałem przed wymianą uszczelek pod głowicami to znikajacy płyn chłodniczy (zbiornik wyrównawczy był cały spuchnięty), jak odkręciłem korek, płyn wracał do zbiornika), przegrzewanie się silnika. Po splanowaniu głowic i wymianie uszczelek objaw zniknął, ale pojawiły się te co wyżej. Dzięki za podpowiedzi.

Witam wszystkich. Pytanie jest krótkie - mam problem ze znalezieniem napinacza łańcucha wałka rozrządu (strona pasażera, napinacz jest przy grodzi), czy ktos mi może podpowiedzieć: - czy nr OEM 078109088e lub h jest prawidłowy (VIN mogę dosłać), - czy to się da zamienić na inny napinacz i czego mam w ogóle szukać (nr OEM), - wyjęto mi uszkodzony napinacz z literą C na końcu. Widać, że ktoś kombinował i wstawił taki jak jest po stronie kierowcy. - czy ma ktoś taki do sprzedania? Ogłoszenie dałem w dziale kupię Dzięki za pomoc.

Dla jasności, chodzi o taki dźwięk: NII85689YIU Edit: Sprawa jasna. Jakiś oszołom pokleił połamane plastiki, za kolektorem ssącym, silikonem. Te dźwięki pochodzą z nieszczelności. Temat do zamknięcia.

Mam problem, którego już trzech mechaników nie potrafiło zdiagnozować. Przy dodawaniu i ujmowaniu gazu z silnika wydobywa się dźwięk przypominający odgłosy świerszcza. Jak silnik pracuje ze stałą prędkością obrotową, jest spokój. Dźwięk wydobywa się z tyłu silnika (okolice ściany grodziowej), niedaleko kolektora po lewej stronie (od pasażera), przy lewej głowicy lub rurze za przepływomierzem powietrza. Po podłączeniu OBD wyszedł mi między innymi błąd fałszywego powietrza, ale nie wiem, czy ma to związek ze sprawą. Macie jakieś sugestie czego szukać, co pada?

Kiedyś lałem Vervę 98 do BMW M5. Loteria, co stacja to inne paliwo. Z reguły na tych "przypadkowych" komp włączał całą choinkę kontrolek i tyle z jazdy (ograniczał moc). W efekcie poszła pompa paliwa - auto miało 70 kkm, mech mówił, że to przez paliwo - pompa była niemożliwie brudna, w czymś co przypominało jakiś kisiel (!!). Podobnie było z BMW 745d, które również często zalewałem Vervą ON - skończyło się na 12 tysiącach polskich nowych złotych zostawionych w serwisie. Od tamtej pory leję we wszystko czym jeżdżę zwykłą i nic się nie dzieje.

Jak w temacie, świeży (nareszcie!!) posiadacz tego, co mam nadzieję, znalazło się w opisie mnie. Pozdrowienia.