Witam.Wracając do tematu śmierci By7 to nie zostawił zadnego listu a zdołka go wypuścili bo ojciec po niego przyjechał i oddali ojcu kluczyki a promili miał 0,64,później musiał znowu wsiąśc do auta które czekało pod statoilem. Nie pier**lcie nigdy jak cos tam słyszeliście bo później się źle to czyta. był moim dobrym przyjacielem więc postanowiłem obronić fakty.Widziałme się z nim tuż przed odebraniem prawa jazdy miał do nas wrócić ale jechał coś załatwić do puław taki pech że go złapali nikt nie wiedział że był pobpity bo to mało alko w organizmie. Przyczyną samobójstwa nie było napewno w 100% procentach odebranie prawa jazdy to mogło być dojebanie całkowite i nie wytrzymał presjii.Jedno musze przyznać że czas i praca włożona w b6 wyszła na dobre zrobił ją od zera był tylko orgi ze stanów.Budzi respekt. Napisałem to tutaj bo dużo czasu spędzał na tym forum ale sie mało udzielał,więcej czytał.Wiadomości które podałem są w 100% autentyczne i jeżeli ktoś usłyszy jakąś fame prosze to od razu zripostować bo naprawdę szkoda. chłopaka.Pozdrawaim Sero5g dobry przyjaciel.