Skocz do zawartości

SZYNKAR

Pasjonat
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SZYNKAR

  1. U mnie czerwony zostaje przy czerwonym.

    Jak coś było i działało po co zmieniać?

    Zatarta gałka może stawiać opór przy kręceniu, nie boisz się tak jeździć?

    Tymczasowo chyba radzili wstrzyknąć coś pod osłonkę żeby przegub odblokować.

  2. Wracając do tematu.

    Instrukcja - nie trzeba rozgrzewać przed jazdą (rozumiem ze można)

    Ja włączam silnik i na luzie sobie pyrka kiedy skrobię szyby. Odbudowuje się ładunek akumulatora po rozruchu. Włączam światełka i jak skrobię to patrzę co się świeci a co spalone. Nagrzewanie silnika jest raczej marne bo na jałowym mało spala to i mało grzeje.

    Kiedyś miałem padaczkę golfa i miałem o świcie zimą jechać do szpitala. Jak zgasł lekko podgrzany to mógł już nie zapalić póki nie wystygnie :wallbash:

    Jak udało mi się odpalić to musiałem go trzymać ponad 5 min na obrotach przed blokiem żeby mieć gwarancję że dzieciak dojedzie. Silnik się rozgrzał a gazowanie zostało odnotowane przez sąsiadów :naughty:

    Na jałowym sądzę trzeba zimą trzymać samochód z 30min żeby się rozgrzał.

  3. Ostrożnie z dolewkami!!!

    Jak przekroczysz poziom maksymalny to wywali olej na katalizator i zatka go, czyli 250zł schrot 1200 ori, wymiana to koszmar biorą 100.[br]Dopisany: 26 Grudzień 2011, 21:46_________________________________________________Czyli nie zgrywaj gieroja, nie pół litra duszkiem tylko lej po setce, trochę na parkiet aż spłynie i tak aż do połowy na bagnecie.

  4. Mam tą panikę za sobą, pod ubytek oleju sprawdziłem ceny regeneracji turbiny 500-800, przejrzałem i przedziurawiłem sobie intercooler. 6godz w kanale na chłodzie :thumbdown:

    U mnie wszystko OK a cała linia od turbiny zaolejona i wycieki na każdym złączu oblepione olejem i kurzem.

    Bez paniki norma książkowa jest 0,1l/1000km. Swoją drogą jak żeś to zmierzył 0,4l? Wystarczy że samochód jest nachylony i już masz odczyt inny.

    Ktoś napisał że jak turbawka jest uszkodzona to bierze to 0.5l na 1000km.

    Spr najpierw odmę

  5. Myślałem ze u mnie na zdupiu drogo ON 5,59 a tu widzę że mają gorzej. :confused4:[br]Dopisany: 26 Grudzień 2011, 04:54_________________________________________________Żona ma do pracy w sklepie 150m ja do szkoły 1150m, przebieg 2000km/5mcy. Roczny będzie z 5000 ale i tak wali po kieszeni

  6. Kumpel był instruktorem nauki jazdy. Podczas powrotu do domu uparli się wlepić mu mandat. Poprosił o wpisanie paragrafu który przekroczył... Po konsultacjach z dyżurnym przez radio wpisali mu kredytowy z paragrafem. Wraca do domu a tam stoi sobie miejscowa policja i pyta pan X? Tak. Dostał Pan mandat tam i tam? Taaak.

    Kumpel, doświadczony kibol, już się ustawiał żeby wziąć pałowanie odpowiednio (potem mniej boli) a tu nagle:

    -Został anulowany, proszę oddać.

    I odjechali.

    Ja jeżdzę coraz szybciej i mnie już jakiś mandacik na uspokojenie by się przydał :gwizdanie:

  7. Mam rekord temperatury przełączania -25stop. Mój golf miał uszkodzoną instalację benzyny. Wykonałem taki gadżet który podawał gaz jak kręcił rozrusznik.

    Auto od razu szło z gazu przez ostatnie trzy/cztery lata.

    OBSERWACJE:

    Zapalanie - 2, 3 razy dłuższe niż na benzynie, zimą -20stop 2-3 razy po 10-15sek kręcenia, latem prawie jak z benzyny

    Trwałość - żadnych awarii silnika nie było, moim zdaniem bez wpływu na silnik.

    SUBIEKTYWNY WNIOSEK: Można palić z gazu ale zapalanie jest przedłużone aby tego nie było gazownicy robią przełączenie już po zapłonie na benzynie.

    Wykorzystują do tego jakiś dostępny sygnał np. spadek obrotów od 1600 w dół lub temp silnika wyższą niż najwyższa pod maską latem.

  8. Znalazłem taki filmik na youtube "Ekstremalne palenie klocków i tarcz hamulcowych"

    Pamiętacie wypadek polskiego autokaru we Francji na górskiej drodze?

    Jak spalić hamulce w górach?

    Sposób na teścia. Teść wyrzuca na luz (najmniej pali :naughty:) i hamuje hamulcami. :wallbash: Proste i efektywne. Po zjeździe z Wielkiej Sowy 700m i wychłodzeniu 5km po płaskim: prysnąłem wodą na JEGO tarcze hamulcowe, odparowała. Nie radzę dotykać skóra może zostać. Szpilki wyraźnie gorące, temperatura pracy łożyska koła nieprawidłowa. Nie powinna przekraczać 60stop!

    Energia wydziela się w tarczach i przechodzi do elementów przyległych, można spalić klocki. Potem nie ma czym hamować.

    Hamowanie silnikowe

    Z zajęć Eksploatacji pojazdów: "Silnik jest potężną maszyną cieplną zdolną bezpiecznie odprowadzić znaczną moc przez długi czas". Hamulce skonstruowane są do krótkotrwałego wyhamowania pojazdu a nie do pracy długotrwałej. Dlatego podczas zjazdu należy wrzucić taki sam bieg jak przy podjeżdżaniu (u mnie 1 lub 2, nigdy 3) i zjeżdżać na minimalnym gazie lub w ogóle, bez posługiwania się hamulcem i sprzęgłem. Jeżeli trzeba używać hamulca należy zredukować bieg. W ten sposób można zjechać bezpiecznie do samego środka ziemi. Taka spokojna jazda może być jednak nudna i frustrująca.

    Następuje niewielkie wychłodzenie silnika.

    Jak uszkodzić rozrząd?

    Kiedyś podczas zjazdu z Jaskini Niedźwiedziej aby przyspieszyć, naciskałem pedał sprzęgła, samochód (no dobra maluch) przyspieszał a potem gdy sprzęgło zwalniałem wchodził na maksymalne obroty i zwalniał. Po kilkudziesięciu takich operacjach łańcuszek zaczął dzwonić o obudowę (rozciągnął się). Od tej pory preferuję równomierne spokojne zjazdy z nóżkami z dala od pedałów.

    Bezpiecznej jazdy :hi:

  9. "ale ropa jak długo lezy tym bardziej w niskich temp to parafina sie wytrąca i kupa szlamu sie robi a nie nadążył by człowiek zmieniac filtra"

    To filtrować w obiegu zamkniętym w beczce a potem zalewać. Np. Pompa paliwa (schrot) i jakiś tani filtr od traktora.

    Ciekawe co z dodatkami uszlachetniającymi? :mysli:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...