Skocz do zawartości

SZYNKAR

Pasjonat
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SZYNKAR

  1. Instrukcja "sam naprawiam.." mówi że jest prawidłowo 12-16V. Sam się zdziwiłem.

    Spadek napięcia pod obciążeniem to normalna sprawa.

    Napięcia w różnych punktach instalacji są różne. Im dalej się mierzy od alternatora tym jest mniejsze napięcie.

    Moim zdaniem dopiero poniżej 12,5V NA AKUMULATORZE (znaczy mierzone na zaciskach akumulatora a nie np na gniazdku zapalniczki) jest warte zainteresowania.

    Troszkę nie rozumiem tego "wzbudzania alternatora". Alternator jest maszyną OBCOWZBUDNĄ konkretnie od akumulatora. Powinien ładować nawet przy obrotach biegu jałowego.

    Czy jak już się "wzbudzi" to ładuje przy niższych obrotach czy ładuje dopiero powyżej 1500?

  2. "nic nie bede szlifował jesli juz to fachowo to zrobię"

    1) Pierścienie mają po około 5 milimetrów grubości (w głąB) i nie spotkałem przetartych. Nie jest możliwe wyszlifowanie szczotką takiej ilości miedzi.

    2) Szlifowanie wygładzające komutatora (lub pierścieni) to fachowa procedura w dużych prądnicach

    3) Niefachowy demontaż i montaż (amatorski) powoduje utratę osiowości alternatora, przesunięcie części obudowy względem siebie - przyspieszone zużycie łożysk i skakanie szczotek

    Najlepszą opcją wydaje mi się używany sprawny alternator.

  3. "membrany w reduktorze padają co rok"

    Na BRC jeździłem koło 5 lat bez problemu na samym LPG, potem sprzedałem.

    Może coś z obiegiem w parowniku np. labirynt zapchany, albo podłączenie za termostatem. Albo za mały parownik do tego silnika.

    Mój parownik był równolegle do nagrzewnicy - zawsze przepływ cieczy.

    Miałem też 78Ah akumulator i palił na LPG od pierwszego kręcenia. Najgorzej to ponoć palić wielokrotnie na samym LPG. Każda następna próba rozruchu wyziębia parownik.

  4. Ja jeździłem długo na strasznie wyglądającym, pytanie czy szybko ściera szczotki grafitowe?

    Jak ściera np w rok, to możesz najpierw sam przeszlifować papierem ziarno 800. Umyć denaturatem. Jak chcesz wymienić to polecam warsztat.

    Najlepiej kup cały alternator. Silnik pociągnie 30 alternatorów, nie ma przeciwwskazań na większy tylko czy jest sens skoro obecny działa ok?

  5. Mi tak założyli rurki ze silnik walił w jedną i uwalił końcówkę przy zaworze, nie od razu, najpierw śmierdziało lekko przez kratkę wentylacyjną i więcej "palił", potem więcej a potem kula lodu i jazda na bombie (miałem benzynę uszkodzoną).

    Wal na sprawdzenie albo auto ubezpiecz od spalenia

  6. Ta dyskusja jakoś idzie dwutorowo :no:

    Są potwierdzone przypadki że można jechać na zupełnie zimnym silniku (osobiście minus 25stop) z LPG. Ba nawet można odpalać silnik z LPG.

    Z drugiej strony padają cyfry 30-50.

    Ustawienie wysokiej temperatury zwiększy zużycie benzyny na rozgrzanie silnika do ustawionej temperatury pracy.

    Moje pytanie brzmi: skoro gaz paruje przy minus 42stop, dlaczego czekać z przełączeniem do np. plus 50?

  7. Ale problemy!

    Obowiązki operatora przesłony chłodnicy w żuku dolnozaworowym (1975):

    1) Przed przyjściem wujka zagrzać garnek wody 30/40litr

    2) Za pomocą konewki zalać układ chłodzenia gorącą wodą

    3) Na komendę "Jarek, cholera! gotuje się" zluzować sznurek że by odsłonić chłodnicę (funkcja termostatu - uszkodzony nie do kupienia)

    4) Na komendę "Cholera słabnie!" podciągnąć przesłonę za pomocą sznurka do snopowiązałki

    5) Na postojach dosypywać śniegu do chłodnicy

    5) Po jeździe całkowicie spuścić płyn chłodzący na glebę, optymalna temperatura pomiędzy zamarzaniem a poparzeniem

  8. "temp. 30st a tym bardziej 35st to jest gotowy aby w pełni odparować gaz dla twojego silnika"

    Z zajęć pamiętam że LPG składa się z dwóch frakcji: jedna odparowuje przy -70stop druga przy zero stopni. Zimą tej "chłodnej" jest więcej w paliwie żeby wypchnąć ze zbiornika pozostałą część.

    Latem można dowalić tę drugą (tańsza, mniej kaloryczna).

    Skąd te 35stop? Może chodziło o -35stop?

    Jedyny argument to ochrona membrany gumowej. Guma wiadomo na zimno staje się twarda a potem krucha.

  9. Masz rację lepiej nie przesadzać.

    Ja kiedy byłem piękny i młody :naughty:

    W golfie trzymałem maksymalny poziom, dolewki robiłem jak tylko poniżej górnej kreski spadło. Auto zaczęło słabnąć i więcej palić.

    Po wnikliwej analizie :kwasny: rodzaju stosowanego LPG, częstych postojach na sprawdzanie czy hamulce nie zablokowane, przeglądzie hamulca ręcznego i łożysk kół oraz eksperymentami z ciśnieniem w oponach, podczas wymiany filtra powietrza zauważyłem że ocieka olejem i nie przepuszcza powietrza. Od tej pory przestałem wozić olej w bagażniku.

  10. [url=http://http://en.wikipedia.org/wiki/Retarder_(mechanical_engineering)

    Generalnie są trzy możliwości żeby zamienić pęd na ciepło (nie stosuje się tego w osobówkach):

    - przymknięcie wylotu spalin - silnik traci energię na sprężanie powietrza

    - tarcza metalowa + elektromagnesy - prądy wirowe grzeją tarczę

    - łopatki mieszają gęsty olej - ten się rozgrzewa

    Można prądnicą ładować akumulatory w samochodzie elektrycznym.

  11. W zasadzie po diagnozie "mechanika" wiemy że nic nie wiemy.

    Powinien ci oznaczyć temperaturę zamarzania przyrządem np. podobnym do aerometru. Znam magików co maczają paluszki i badają na ślizg :polew:.

    Lepiej sprawdź co masz, żeby ci ten "pełny" koncentrat nie zamarzł czasem jak będą mrozy. :disgust:

    Najlepiej trzymać się zaleceń producenta, koncentrat gorzej od wody odprowadza ciepło. Powinien być czerwony, borygo (zielony) wypłukuje niektóre stopy.

  12. Walcz do końca! Wygrasz albo nie, stracisz albo zyskasz. Opisz koniecznie. :evil:

    Na poważnie: Trzeba wiedzieć kiedy się wycofać z przegranej sprawy.

    Co do odpuszczania to widziałem wypadek. Wyglądało groźnie, zatrzymaliśmy się i kilka innych samochodów. Sprawca jechał z kolegami, poszkodowany sam. Sprawca wyskoczył z tekstem "bierz na siebie winę bo moi koledzy zaświadczą, a dla ciebie kto będzie zeznawał?" :shocked:. Na to podszedł obcy gościu z merca wręczył wizytówkę poszkodowanemu i powiedział "ja chętnie przyjadę zeznawać" :chytry:. Za chwilę poszkodowany miał miał w rękach garść karteczek, każdy notował jak mógł i w rure żeby do pracy zdążyć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...