jakby się uparli to wepchnęli by zete ze specjalizacją "naprawa wind"
ja przez 2 lata studiowałem na WSL ale jakoś tak nie czułem, że to było to, szkoda straconego czasu i siana no i oczywiście nerwów
ja chciałem rezygnować najpierw po 1, potem po 2 semestrze, potem po trzecim Później stwierdziłem że to dużo hajsu poszło i wziąłem skończyłem