Ostatnio graliśmy mecz juniorami w 1 lidze z jakimś Orłem z Iwanowic. Wiadomo że klubik z jakiejś wiochy, która nie wiadomo gdzie nawet leży ale... Słuchając uwag ich trenera czułem się jakbym koło co najmniej Gmocha stał... A po meczu cała drużyna solidarnie gorycz porażki przepalała pecikiem... I tak jest w wielu klubach, za dużo u Nas twardego betonu... To buduje pewnego rodzaju mentalność u kopaczy, a proszę mi wierzyć niektórzy to tylko za kasą latają i w d*pie mają robienie kariery piłkarskiej... Zmiany w PZPN to tylko jeden z kroków, nie sposób na uleczenie.