można polemizować
trafiają mu się głupoty, takie jak choćby Hancock, Bad boys, Men in Black czy jakiś Wild Wild West
z jednej strony można to określić mianem wszechstronności, a z drugiej - ma też prawo się to nie podobać
ja jednak wolę go w innych rolach, po prostu ambitniejszych i bez efektów specjalnych
nawet z willem s. hollywodzkie rozrywkowe masowe barachło nie do końca mi podchodzi
Niech że tylko przypomnę tutaj taki Dzień Niepodległości czy najlepszy jego film Jestem Legendą. Typowe hollywodzkie masowe kino A wymieniony przez Ciebie Bad Boys to... Śmiało na półce można ustawić obok takiego hitu jak Tango i Cash MiB jedynka i dwójka pełny sukces, a dopiero ostatnia część mocno krytykowana. Hancock i WWW faktycznie niby najsłabsze i myślę że gdyby nie Will S. to raczej mało kto by o takich produkcjach słyszał Ja jednak jestem wielkim fanem jego aktorstwa i nawet słabsze z Nim filmy oglądam z przyjemnością ( tak jak kiedyś filmy z Brucem W. )