Skocz do zawartości

dominikk

Pasjonat
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dominikk

  1. A to przepraszam drogich forumowiczów i dziękuję za poprawkę.:thumbup1:

    Nie mam u siebie klimy, tylko w mojej starej hondzie było takie rozwiązanie, chyba :eusathink: ?

    ---------- Post dopisany at 01:39 ---------- Poprzedni post napisany at 01:35 ----------

    witam

    panowie mam problem ktory trwa od roku . Na poczatku wybuchaly mi weze ,zostaly wymienione pozniej plastikowe ksztaltki za silnikiem zostaly wymienione ....po pau tygodniach tosamo zbyt duze cisnienie pompa sprawdzona jest ok termostat ok dalej wybucha ....wkoncu wymienilem wszystkie weze na nowe ksztaltki nowe dalej wybucha wiec wymienilem uszczelke pod glowica problem zniknol na dwa miesiace juz niewybucha ale dzisiaj zauwazylem pare z pod maski i niema plynu z zbiorniczku co jest grane??

    Mogło Ci coś znowu walnąć, tzn. przewód cieknie, albo króciec przy silniku, itp. Zaglądałeś pod auto?

    Zbiorniczek suchy?

  2. Poszukaj na forum wymianę klocków hamulcowych, to jest to samo, tyle, żę zamiast zakładać nowy komplet to montujesz stary.

    A hydraulik to niekoniecznie, jak masz dobrego francuza, to powinien wystarczyć.

    Z tym wyjęciem klocka wogóle, to chyba kiepski pomysł. Mogę się mylić, ale pompa zamiast rozkładać ciśnienie przy hamowaniu na cztery koła będzie dawała na 3. Może nierównomiernie zużyć Ci klocki, opony, ściągać auto, etc. Już chyba lepiej jakbyś zostawił tak jak jest.

  3. mi tez gdziesz cieknie z przodu auta wyglada to na chłodnice. bo leci spod niej i po plastiku od zderzaka. a moze jest jakis odpowietrznik chłodnicy. bo nie widac zeby gdzies była peknieta.

    Korek spustowy jest na dole chłodnicy po prawej stronie, stojąc na przeciwko auta. Możesz go ewentualnie sprawdzić.

    ---------- Post dopisany 02-08-2012 at 00:07 ---------- Poprzedni post napisany 01-08-2012 at 23:57 ----------

    Przed tzn. stojąc na przeciwko auta, jest bliżej czy dalej ?

    Jeśli wycieka płyn chłodniczy, to normalne, że będzie to chłodnica wody. Czy jest możliwe, że klimatyzacji, też jest uszkodzona?

    Ostatnia rzecz - przyjmując, że ową chłodnicę uszkodziłem mechanicznie - tzn. zahaczając podwoziem o wystającą studzienkę kanalizacyjną, czy jest możliwość, że sama chłodnica jest ok, a jakieś przewody(czy cokolwiek tam jeszcze jest) są uszkodzone?

    Dzieki wielkie

    Stojąc na przeciwko samochodu chłodnica klimy jest za chłodnicą "wody", bliżej silnika. W klimie czynnikiem chłodniczym jest gaz.

    A co do innych uszkodzeń, to jakimś trefnym najechaniem na studzienkę mógłbyś np. zsunąć albo uszkodzić znajdujący się nisko wąż, którym płyn wraca do pompy, ale ten przewód znajduje sie po prawej, tak jak korek spustowy, a ty piszesz, że cieknie Ci z lewej strony.

    Wymiana chłodnicy do zrobienia we własnym zakresie bez specjalistycznej wiedzy, ale jak masz dobrą cene u mechanika, to zastanów się czy nie szkoda Ci czasu i ewentualnych nerwów.

  4. Niech chłopak próbuje. Miałem przypadek, żę wracam od mechanika, który regenerowł mi zacisk w lewym tylnym, jadę, jadę i czuję jakby auto słabsze się wydaje i jakiś smród dziwny nagle, coś się jara czy co?! Patrzę w lusterko prawe a tam słup dymu z auta. Zjechałem, wysiadam a to z koła prawego tylnego się kopci. No to łapie za aparat, dzwonie, pytam co jest grane, że dopiero co mi samochód oddał, niby zrobione, a mało co nie spłonąłem. Piekło!!:rant:

    On na to, że tego koła się nie czepiał, a to co robił jest ok. W sumie tak, więc doszliśmy do konkluzji, że jak ten regenerowany zacisk sprawdzał przed oddaniem auta, to mocno ręczny zaciągnął, na maksa, by sprawdzić czy aby nie cieknie płyn, czy robota dobrze zrobiona i najwyraźniej na drugim kole tłoczek tak docisnął, że już nie puścił.

    Zakasałem rękawy i zdjąłem koło, ale dopiero po tym jak ostygło, zrzuciłem klocki i chcę się brać do tłoczka, ale on się wkręca, a nie mam odpowiedniego klucza, żeby go dobrze złapać. Na szczęście za płotem jakiś dobry samarytanin się czaił i zapytał czy aby nie pomóc.

    No i przyszedł z dobrym hydraulicznum kluczem, coś w ten deseń...

    http://s19.postimage.org/u62g45cw3/klucz_hydrauliczny.jpg

    ...i jakoś wkręciliśmy. Tak jak ty bałem się, że przy pierwszym hamowaniu od razu mi zblokuje koło i znowu jestem uziemiony, ale nic z tych rzeczy. Dwa dni jeździłem jak gdyby nigdy nic, zanim zabrałem się, już osobiście, za regenerację zacisku.

    Najwyraźniej to maksymalne zaciągnięcie ręcznego zblokowało tłoczek tak, że już nie wrócił, a przy spokojnej jeździe pracował potem normalnie.

    U Ciebie YATES to awaryjne hamowanie doprowadziło probably do podobnej sytuacji.

    Na twoim miejscu darowałbym sobie śrubokręt i odchylanie klocka, a zdjąłbym koło i klocki, wziął od konserwatora z pobliskiego ośrodka wypoczynkowego niezbędne narzędzia (w tym klucz hydr.) postawił mu browar i poprosił o pomoc we wkręcaniu tłoczka.

    Później tylko powoli i spokojnie do domu.

    ---------- Post dopisany at 23:50 ---------- Poprzedni post napisany at 23:47 ----------

    Nie masz nic do stracenia.

    Tylko na gumę na tłoczku uważaj, żeby jej nie poharatać.

  5. Ja na Touringach Sachs'a śmigam od dwóch lat mniej więcej( zrobiłem ok.80 tys. km) i jest dobrze póki co. Niektórzy KYB'e polecają. Cenowo podobnie wychodzi raczej.

    A co do sprężyn, to jak są całe i nie klapnęły, to już tylko Twoje widzimisie. Ja jeżdżę na ori.

  6. Do końca się wylało, to nie znaczy tylko ze zbiorniczka.

    Jak już przestanie kapać, to spróbuj wlać 6 l, bo tyle powinno być u ciebie w obiegu wg książki.

    Będziesz wiedział czy wszystko zeszło. Jak nie, to znaczy że nieszczelność chłodnicy nie jest na samym dole.

    Chłodnicę możęsz zam wyjąć i spróbować zlokalizować wyciek.

    Co do naprawy, to przy niewielkich pęknięciach niektórzy spawają albo kleją aluminium, czy jedno i drugie. Ale może być różnie potem. Uda się i będziesz jeździł, albo puści w tym samym miejscu i jesteś w punkcie wyjścia.

    Kiedyś bawiłem się u siebie w uszczelnianie chłodnicy, a skończyło się na nowej.

    Zależy od techniki uszczelniania i doświadczenia fachowca.

    Najpewniej jest założyć nową, ale musisz być pewien, że to to.

  7. Mechanik jak zalewał płyn to pewnie na ciepłym i odpalonym silniku.

    Piszesz, że cieknie z okolic chłodnicy, ale wcześniej nie było tu wycieku?

    No nie wiem, nie ma po lewej stronie chłodnicy przewodu, więc może masz pęknięcie na żeberku chłodnicy?

    Ale do końca ci wycieka wszystko co wlejesz? Całe 5 l?

  8. Uszczelka raczej odpada.

    To może coś z odpowietrzeniem. Jak wymieniłem u siebie króciec ukł. chłodzenia mocowany do głowicy, to wydawało mi się, że jakoś słabo odpowietrzyłem ukł., przynajmniej nie miało to takiego samego przebiegu jak po wymianie rozrządu, pompy wody, itp. I faktycznie, odpaliłem auto, żeby sprawdzić czy nic nie cieknie, a tu wali ze zbiorniczka, tak jakby za duże ciśnienie było w układzie i zlewał się nadmiar płynu. Po jakimś czasie przestało ciec, więc znowu dolałem, a zbiorniczek znowu zlewał. Wkurzyłem się odpiąłem czujnik ze zbiorniczka, żeby brzęczyk się zamknął i sprawdzałem poziom wzrokowo, w razie potrzeby dolewając. Mam wrażenie, że poziom w zbiorniczku się ustabilizował na za niskim, ale jednak, poziomie. Chociaż po pewnym czasie zapomniałem sprawdzać, a ostatnio mało jeżdżę.

    Patrząc na Twój przypadek i widząc podobieństwo sądzę, że powinienem lepiej ukł. odpowietrzyć. Jak to zrobię i będzie git, to napiszę.

    Może spróbuj jeszcze raz odpowietrzyć układ zanim pojedźiesz do warsztatu.

  9. Faktycznie lutas.

    Popatrzyłem na profil jaki przykładowo podał vdm.

    Masz rację, średnica koła Rooney'a1990 z letnią 215/45/17 to 625,3 mm, czyli niecałe 10 mm mniej niż zimówki, którą bedzie zakładał. Więc auto nie pójdzie w dół, tylko do góry o jakieś 5 mm.

    Sorry piotrek4415.

    :bag:

    Koniec końców przynajmniej się nauczyłem wyliczać te średnice kół.

  10. Ok. Mój błąd. :embarrassed:

    Ale ty piotrek4415 też się nie popisałeś.

    Racja po stronie vdm.

    Koło na letniej oponce ma u niego średnicę 634,3 mm, bo:

    17 cali razy 25,4 mm(cal) + 101,25 mm(wysokość profilu 45) razy 2

    Koło na wyższej zimówce i mniejszej feldze będzie miało średnicę 634,5 mm, bo:

    15 cali razy 25,4 mm(cal) + 126,75 mm(wysokość profilu 65) razy 2

    Więc mniej więcej to samo!

    A to źródło, do którego się odwołuję:

    Jak dobrać opony po zmianie rozmiaru felg?

  11. :confused4:

    Właśnie miałem wrażenie, że o czymś zapomniałem...

    Przepraszam :stupid2: hehe

    ---------- Post dopisany at 14:58 ---------- Poprzedni post napisany at 14:27 ----------

    Trochę się już zakręciłem.

    Masz rację. Profil to stosunek wysokości do szerokości opony. Ale to co wcześniej wyliczyłem daje podobną wartość. Bo opona o profilu 65 jest wyższa od 45 o 25,5 mm. Ale jej osadzenie jest w połowie, więc podniesie samochód o jakieś 12,75 mm. Odjąć 25 mm z felgi i audiczka idzie w dół o ok 12,75 mm (- współczynnik ugięcia opony :decayed:)

  12. No to chyba raczej coś z pompą nie tak. Nie cofa ci od razu tłoczków na wszystkich 4 kołach? Trochę to dziwne i niebezpieczne. Weź jeden zacisk ze szrotu i podmień, to zobaczysz czy to wina samych zacisków. W razie czego będziesz mógł go zwrócić, a później zająć się pompą.

  13. Teraz masz fele 17'' i opony 45 mm. Jak założysz 15'' i opony 65 mm, to obniży Ci się o jakieś 15 mm, bo opona wyższa o 20 mm, a felga niższa o ok 50 mm. Także różnica wychodzi 30 mm i podziel ją na pół. Może da rade. Nie aż taka wielka różnica. A osłonę masz pod silnikiem?

    Jak ty to wyliczyłeś? :facepalm:

    Koła zimowe będą większe o 10mm, czyli podniesie się o 5mm.

    Z tego co napisał Rooney1990 opony będą maiały profil wyższy o 20 mm, więc podniesie się o 10 mm. Ale felga będzie o 2 cale mniejsza, a 2'' to ok. 5 cm. Jak podzielisz te 50 mm na pół, to wychodzi 25 mm.

    Teraz: opona daje + 10mm, a felga -25 mm, więc = -15 mm, mniej więcej o tyle powinno obniżyć mu się autko.

    Uff

    No chyba, że coś nie tak licze, to ewentualnie proszę o wyprowadzenie z błędu :unknown:

  14. Może jednak paliwo. Jeśli jest go mało w zbiorniku, to wystarczy, że auto będzie delikatnie przechylone i nie odpalisz, bo pompka nie złapie wahy. Weź skombinuj 5 l i wlej dla pewności, żeby przypadkiem nie zatrzeć pompki paliwowej. Jak to Ci nie pomoże odpalić, to będziemy dalej myśleli.

  15. Raczej nie, patrz na wskazanie temperatury. Chociaż na dystansie 1,5 km wskazówka raczej nie drgnie.

    Jak wyciek masz od strony kabiny, to obstawiam, że króciec przymocowany do silnika pękł i przecieka. Koszt samej części to kilka dyszek. Robocizna- hmm.. jak Ci powiedzą 50, to rób, jak 100, to negocjuj, a jak więcej, to zastanów się czy samemu nie lepiej to zrobić. Ja wymieniałem sam.

    No chyba, że to nagrzewnica, albo prowadzące do niej przewody. Ale to też jest do zrobienia we własnym zakresie.

    Na twoim miejscu pojechałbym tam żeby obejrzeli układ chłodzenia i się wypowiedzieli. Nie musisz się od razu decydować na naprawę. A możesz zawsze na forum skonsultować się z klubowiczami.

    Rano po odpaleniu auta zajrzyj pod machę. Pomiędzy silnikiem a ścianką za którą masz akumulator jest kilka gumowych przewodów i jeden metalowy. One wychodzą z silnika. Weź latarkę i przylukaj pod króćcem, z którego wychodzą te przewody, czy nie widzisz wycieku. Ogólnie możesz też po przewodach popatrzeć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...