Skocz do zawartości

Wąski

Pasjonat
  • Postów

    2859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wąski

  1. Sprawdź też miałem taki problem.Naj prościej ściągnąć dystanse . Problem też może być z oponami,mogą być delikatnie wy ząbkowane i po czasie problem może zniknąć Tylko z doważaniem problem że przy pierwszym ściągnięciu koła szlak trafia wszystko .
  2. a ja :gwizdanie: prawie wszystkie piwniczki odwiedziłem :gwizdanie: strasznie lekkie są te winka
  3. 40 tys już zrobiłem ciekawe jak Twój mechanik regenerował przekładnie nie dotykając tej śruby
  4. stawiam na dystanse [br]Dopisany: 04 Maj 2009, 08:25_________________________________________________a opony nowe?
  5. Przy zwykłym zawieszeniu już czuć różnice bez tych 3 tys.....
  6. Super polecam wszystkim lubiących wino Eger a u kolegi Kepasy [br]Dopisany: 04 Maj 2009, 08:15_________________________________________________ale mi się nic nie chce
  7. Cześć chłopaki Nex wszystkiego naj Zrobiłem 360 km a czuję się jak bym zrobił 1400 km
  8. Witaj na forum
  9. za późno przeczytałem
  10. Najważniejsze że Leszek ,,się ogarnął" po tym co go spotkało A co do Szymka Ruty, to chłopak w ostatnim sezonie bardzo się ogarnął, bo poczatki miał bardzo cieżkie :gwizdanie:, ale już przejazd na Karowej na zakończenie sezonu miał doskonały, bardzo kibicowałam radomskiej załodze :> z Szymka jeszcze ,,będą ludzie" bardzo wielu ludzi Go nie lubi ale też ma Swoje grono wiernych kibiców Mam nadzieję że się podniesie i jeszcze będzie walczył o pudło [br]Dopisany: 30 Kwiecień 2009, 09:06_________________________________________________http://f1.motoplaneta.pl/aktualnosci/21836/Nakr%C4%99c%C4%85_film_o_Sennie
  11. Nie tak do konca. Auto do 200k jezdzilo po niemieckich autobahnach. Ja zrobilem 40k w rok, ale po w miare dobrych drogach [wiekszosc tego przebiegu to dojazd do pracy 2pasmowka], teraz 20k. dziwny gość :gwizdanie: to po co ta śruba tam jest podjedz do innego
  12. Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Piesek biegł za samochodem, biegł, biegł... ale auta nie dogonił... Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku - jest ! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki... - Może nie wszystko stracone - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać...a kosteczki - co za rozkosz... Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. - Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze - myśli pudelek - ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić? Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta c*paa, nie wraca i nie wraca...
  13. Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Piesek biegł za samochodem, biegł, biegł... ale auta nie dogonił... Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku - jest ! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki... - Może nie wszystko stracone - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać...a kosteczki - co za rozkosz... Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. - Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze - myśli pudelek - ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić? Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta c*paa, nie wraca i nie wraca...
  14. http://www.autokrata.pl/ogien/5607/droga_do_pierwszego_miejsca/
  15. bo ja kupowałem :gwizdanie: pewnie za tydzień stanieją, zawsze mam takiego pecha... oczywiste napisz czy warto ?
  16. Ciężko mi w to uwierzyć kasuje się luz na przekładni.Jest tam taka centralna śruba . Zadzwoń jutro
  17. Tak jak pisałem .Cena kosmos .Sam przedni o 100 zł tylko ciekawe dlaczego ?
  18. no to super , zobaczysz jak na zakrętach ....
  19. Poczytaj z tego co pamiętam były gdzieś zdjęcia . teraz komplet wychodzi 800 zł :gwizdanie:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...