Witam, niestety poprzedni właściciel zrobił instalację dosyć budżetowo.
Reduktor - Zavoli S, wtryski - Valtek, Stag 300, Zbiornik - Irene 53L, zawór - Tomasetto.
Samochód na gazie się trzęsie, najbardziej to czuć na światłach i na autostradzie i kiedykolwiek kiedy trzeba depnąć do podłogi.
Przy otwartej masce słychać grzechotnika cyk-cyk-cyk-cyk...
Odkąd zrobiło się chłodniej nasilił się problem przełączania na benzynę, w lecie zdarzało się to tylko przy bardzo mocnym dociśnięciu na 1'ce, teraz nawet problem jest podjechać pod lekką górkę.
Do zbiornika 53L wchodzi zaledwie 31-34L na każdej stacji - Shell, Lukoil, Orlen, BP, Eni, Agip...
Instalacja nie była na przeglądzie od ponad roku, moja wina, jak kupiłem to wychodziłem z założenia, że przegląd lpg zrobiony był wtedy, kiedy przegląd reszty, czyli filtry i inne rzeczy są już stare.
Zresztą popatrzcie sami:
Czy opłaca się czyścić reduktor, ustawiać wtryski i ogólnie serwisować to co jest, czy lepiej trochę zainwestować i zmienić wtryski na np. Hana albo Barakuda, a reduktor na np. KME Gold?
Jeśli lepiej zmienić reduktor, to KME Gold będzie ok, czy są może jakieś korzystniejsze alternatywy?
Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za pomoc.