Czołem
W poprzedniej furze miałem silnik TDI i na tematycznym forum wyczytałem, że od czasu do czasu wypada przedmuchać turbinę. Zgodnie z zaleceniami, należało od czasu do czasu wyjechać na "autostradę" i - w miarę możliwości - przez ok. 10 minut rżnąć silnik na wysokich obrotach, np. III bieg i 100 km/h. Oprócz utrzymania turbo w kondycji, miało to na celu rozgrzanie wydechu i spalenie zalegających w nim syfów (wiadomo, polskie paliwo, khem...). Teraz pytanie: czy w nowych silnikach, montowanych w naszych audikach, nadal obowiązuje ta zasada? Jeśli tak, to jak często wypadałoby podmuchać?