Ja polecam naleweczki, w szczególności amatorom niekontrolowanej jazdy w poślizgu. Jeździłem na rocznych naleweczkach zimówkach od października 2015 do kwietnia 2016 i bardzo mile je wspominam. Na szczęście nie musiałem dokonywać wyboru czy zaoszczędzić te 150zł na komplecie i wybierać pomiędzy nalewkami a jakąś dębicą czy tam innym barumem. Miałem je założone na swoim super golfie 3 1.9TDI całe 90 kuniuf! Obstawiam, że poprzedni właściciel musiał nieźle auto pomodzić do 200 koni bo w deszczu trakcję łapałem dopiero na 4 biegu. Oczywiście podczas dynamicznej jazdy czyli kręcenie do 3tys obrotów. Golfik nie był wyposażony w ABS niestety skutkowało to, że potrafiłem przestrzelić skrzyżowanie bo przy lekkim nadepnięciu hamulca auto stawało dęba. O jeździe w zakrętach nie muszę nic pisać, BMW i spaw szpera się chowa. Miałem już kilkanaście aut, na różnych oponach i żadne nie dorówuje golfowi na naleweczkach. Obstawiam, że idealnie by się nadawały do startu w KJSach. Podsumowując, polecam wszystkim zaoszczędzić te kilka zł i zostanie Wam na jakiś Chemical Guys Stripper i kilka innych fajnych bajerów do autka. W dodatku będziecie mogli poczuć adrenalinkę jak kierowcy aut RWD . Pozdrawiam