Micha była zawalona, dosłownie "sadzą". Tak samo było ze smokiem. Możliwe że przez to również ucierpiała pompa. Na dana chwile nie klepią w żadnym momencie zawory, nawet jak jest zimna (stala cala noc) i odpalam doslownie nic nie slychac. Silniczek równiutko chodzi. Ja dodatkowo wzialem sobie miske do pracy i ją wypiaskowałem. Zawsze to lepiej wyczyszczona. Zastanawiam sie tylko skad taki nagar i od razu mi do glowy przychodzi taka anegdota "kujawski":facepalm: Dzisiaj zrobilem nią 160kilometrow i ani razu nie zapalila sie lampka od cisnienia, staralem sie zatrzymywac gdzie tylko moglem, cpn, parking itp i posluchac czy klekocze. Zero dzwieku klekotu.