Witam klubowiczów. Chciałbym się podzielić z wami moim doświadczeniem na temat spadku mocy lub jak inni opisują wchodzeniu w tryb awaryjny z reguły ale nie zawsze na 4-tym biegu przy ok.3000 obr/min.Co ja nie robiłem żeby do tego dość co jest naprawdę grane. Zacząłem od sprawdzenia wężyków podciśnienia i nic. Po za tym komp pokazywał błąd: przekroczona górna granica doładowania.Wyczyściłem wszystkie węże gumowe, fakt były całe w oleju ale to nadal nic nie dało.Przeczyściłem intercooler potem sprawdziłem i przedmuchałem przepływomierz i nic. Cały czas przechodził w tryb awaryjny.To poczytałem na forum jakie inni mają czasem objawy i co robią. czyli wymieniłem zawór N75(zawór regulujący ciśnienie doładowania)nic potem N18(zawór recyrkulacji spalin)i nic. Czego się obawiałem to turbina ale po przeczyszczaniu przez zaufanego mechanika nic.Ręce mi opadły byłem pewien,że czyszczenie turbiny pomoże po niby zacinała się kierowniczka . Mechanik w turbinie stwierdził, że turbina była tylko lekko zakopcona i nie miała rys w środku. To co jest grane???Mechanik podpowiedział mi, żeby przeczyścić czujnik G71 (czujnik ciśnienia powietrza dolotowego,temp. powietrza). Zrobiłem to chwile było lepiej potem znowu wskoczył na tryb awaryjny.Odpowiedź sama się nasuwa czyszczenie nic nie daje.Więc kupiłem nowy czujnik G71 no i jak ręką odjął.Tyle zachodu i czasu dla tek prostego ale jak się okazało nie oczywistego zabiegu.Pozdrawiam