Może i temat już kilka razy wałkowany ale pozwólcie, że powiem coś od siebie bo akurat zrobiłem to Otóż, mam A4 B5 2000 r. polift 1,9 TDI z silnikiem AHH, 66 KW. W aucie zamieszkała turbina z AWX i wtryski z wymienionymi końcówkami na 216 u kolegi z forum (super robota). Moc nieporównywalna. (zostało tylko dograć softa). Do takiej mocy pokusiłem się o 6-sty bieg. Jako, że miałem w zasięgu ręki skrzynię DQS z A6 C5 2,5 TDI manual, wiec z niej skorzystałem. W moim aucie jest dwumas, był w dobrej kondycji a jakiś czas temu dostał nową tarczę LUKa która seryjnie występuje z tłumikami drgań, więc nie ruszałem sprzęgła. Rozrusznik też pozostał ten sam. Do całego zabiegu niezbędna była: skrzynia, sanki, drążek stabilizatora, wybierak. Flansze pasują z półośakmi wiec nie trzeba nic więcej robić, poduszki są mocowane w innych miejscach więc lepiej zapodać ori sanki z 2,5 i nie robić zbędnej rzeźby. Przy sankach z 2,5 jest inaczej rozsunięte mocowanie gum na stabilizatorze więc pasowało też wymienić. Wybiera oczywiście do zmiany. Tu zwracam uwagę aby brać w komplecie ze skrzynią. Nie jest prawdą, że w A4 B5 2,5 TDI i A6 C5 2,5 TDI są takie same. Różnią się długością poprzecznej dźwigni stabilizującej więc jeżeli skrzynia z A6 to i wybierak też, inaczej będzie naprężało lewarek biegów i jazdy nie ma. Dodatkowo kosmetyka w postaci przedłużenia kabli od wstecznego i impulsatora, bynajmniej ja musiałem. Reszta pasuje bez problemu. Na koniec mogę dodać, że większej różnicy na samych biegach 1-5 nie czuć. Auto jak pędziło tak pędzi a dodatkowy bieg super sprawa. Na trasie auto płynie. Nie wiem jak by się sprawdziło bez podnoszenia mocy. Co do dystansu, wyczytałem, że jak się nie zmienia sprzęgła to nie jest potrzebny, ja nie ruszałem i jest wszystko dobrze, wiec śmiem twierdzić, że nie jest potrzebny
Powodzenia dla chętnych, moim zdaniem warto