Skocz do zawartości

pgzibi

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pgzibi

  1. Następne dwa tygodnie nie ma mnie w Wawie, więc najwcześniej we wrześniu... Jak będzie pogoda i będzie grill, to o kiełbę możesz się nie martwić
  2. Uff, już na chacie:) Je*aniutki aku... Jutro wstawiam nowy! Polecacie coś? Marcin i Piotrek, dzięki za pomoc. Jak będzie okazja, to postawię Wam po dobrym bro;)
  3. Tak, podjedz jak możesz
  4. Taki miałem plan;) Oczywiście w miarę możliwości... Jeszcze tylko koła i lakiernika ogarnę, i na razie tyle do szczęścia mi wystarczy:)
  5. Witam Panowie. Miło było wczoraj poznać na żywo. No i posłuchać ciekawych historii, m.in. Twoich Path;) Daj znać, jak będziesz ten gwint zamawiał, bo i ja bym kupił.
  6. pgzibi

    Czujnik temperatury paliwa

    Czołem. Masz prawdopodobnie ten sam problem co u mnie - walnięty czujnik temperatury paliwa. Gdy jest niesprawny, może powodować kilka problemów: -dłużej trzeba kręcić silnikiem, żeby odpalił, gdy jest nagrzany -większe spalanie -nierówna praca silnika -twardsza praca silnika Zibi.
  7. Pompa wspomagania wymieniona na regenerowaną. Koszt samej pompy to 370 zł. Wycie całkowicie ustało (jeden hałas mniej ). Natomiast kierownica nadal ciężko chodzi. Chociaż, mam wrażenie, że po tych dwóch dniach od jej wymiany jest trochę lepiej, niż jak było zaraz po wymianie. Podejrzewam, że teraz trzeba się będzie przyjrzeć maglownicy... Banan, Ty już swoją pompę robiłeś? Pozdrawiam, Zibi.
  8. Cześć, Też mam jakieś akcje ze wspomaganiem... U mnie zawsze na zimnym silniku wspomaganie działa bez zarzutu, natomiast jak już silnik się zagrzeje, to zaczynają się robić takie same akcje jak u Ciebie, banan - kiera raz ciężko chodzi, raz lekko, bez względu na to z jaką prędkością jadę i jak bardzo nią skręcam. Przy manewrach na parkingu pompa strasznie wyje. Ciekawe, czy po jej wymianie zniknie problem ze wspomaganiem? Pozdrawiam, Zibi.
  9. Cześć, Miałem niedawno identyko akcje ze swoją B5 (1.9 AFN, '97) - na zimnym szarpał silnik, falowały obroty, a z rury wydechowej co chwila buchały małe obłoki niebieskiego/szarego dymu. Po około 5 minutach jazdy wszystkie problemy znikały. Co ciekawe, na zimnym zawsze palił od strzała, a na rozgrzanym już musiał chwilkę pokręcić. Znajomi/mechanik/ludzie na forach - wszyscy mówili, że nastawnik pompy, że przepływomierz, że pompa, a okazało się, że winowajcą był kabelek od jednej ze świec żarowych. Obluzował się... Wystarczyło "wkliknąć" go w świeczkę. Przez następne dwa dni zrobiłem około 480 km bez nawet jednego szarpnięcia. Pzdr, Zibi.
  10. Witam szanowne grono Kolegów Klubowiczów! Z tej strony posiadasz a4 b5, rocznik '97, z poliftową budą. Pozdrawiam, Zibi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...