Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AVG] Kosztorys PZU a rzeczywistość


Rekomendowane odpowiedzi

Kolizja była w grudniu 2010r przed sylwestrem

najpierw się odwołałem do PZU a później złożyłem skargę do Rzecznika Ubezpieczonych,

później na początku listopada 2011r sprawa trafiła do sądu,

i w końcu w połowie czerwca 2012r PZU przelało kasę zasądzoną przez sąd.

Czyli w sumie półtora roku to trwało od stłuczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawiłem z tym ze nie do końca.

Auto do jazdy miałem juz 3 dni po kolizji ale zrobione na sztukę (wymiana lampy i trochę podklepane),

dopiero z czasem kupiłem czesci pod kolor mojego auta i wstawiłem do blacharza na pare dni zeby mi to wszystko spasował bo bylo delikatnie ruszone poszycie wewnetrzne błotnika.

I tak jezdze do tej pory, z tym ze przydało by sie to jeszcze pomalowac, bo niby czesci pod kolor ale wiadomo ja to jest z używkami (troche porysowane).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw sa odwolania ktore pzu odrzuca, potem pisze sie z kosztorysem do pzu od niezaleznego, a potem sprawa do sądu, wiem co mowie bo sam ze zlodziejami walcze od listopada 2010 czyli juz niedlugo bedzie dwa lata, na sprawe sie czeka prawie pol roku, a pzu zawsze ma wlasne zdanie, mi pomaga caly czas osoba z forum tutaj, ktora naprawde zna sie na rzeczy, wszystkie pisma, wszystkie kosztorysy, odpowiedzi na pisma z pzu, a jak wniesiesz sprawe i wygrasz, to pzu nie dosc ze zaplaci ci za to co musi czyli za czesci oryginalne nie zamienniki, to jeszcze wszystkie posrednie koszty typu przygotowanie auta do ogledzin, rzeczoznawca, wniesienie za sprawe, i ew wynajcie bieglego sądowego gdyby podwazyli (jak to mialo miejsce u mnie) kosztorys od niezaleznego rzeczoznawcy, biegly mi potwierdzil to samo, a nawet wiecej wycenil, to pzu wskoczylo na niego teraz ze sie z nim nie zgadzaja, to sa zlodzieje i tyle, pienidzadze wiedza jak brac , ale odszkodowanie wyplacic to juz nie wiedza. ostatnia sprawa za tydzien. okaze sie czy ostatnia czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw sa odwolania ktore pzu odrzuca, potem pisze sie z kosztorysem do pzu od niezaleznego, a potem sprawa do sądu, wiem co mowie bo sam ze zlodziejami walcze od listopada 2010 czyli juz niedlugo bedzie dwa lata, na sprawe sie czeka prawie pol roku, a pzu zawsze ma wlasne zdanie, mi pomaga caly czas osoba z forum tutaj, ktora naprawde zna sie na rzeczy, wszystkie pisma, wszystkie kosztorysy, odpowiedzi na pisma z pzu, a jak wniesiesz sprawe i wygrasz, to pzu nie dosc ze zaplaci ci za to co musi czyli za czesci oryginalne nie zamienniki, to jeszcze wszystkie posrednie koszty typu przygotowanie auta do ogledzin, rzeczoznawca, wniesienie za sprawe, i ew wynajcie bieglego sądowego gdyby podwazyli (jak to mialo miejsce u mnie) kosztorys od niezaleznego rzeczoznawcy, biegly mi potwierdzil to samo, a nawet wiecej wycenil, to pzu wskoczylo na niego teraz ze sie z nim nie zgadzaja, to sa zlodzieje i tyle, pienidzadze wiedza jak brac , ale odszkodowanie wyplacic to juz nie wiedza. ostatnia sprawa za tydzien. okaze sie czy ostatnia czy nie.

Zdradź ile na prawdę Cię wyniosła naprawa a o ile się sądzisz jeśli to nie tajemnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...